Pani Janina miała 86 lat i była bardzo lubianą osobą. Całe życie zawodowe poświęciła nieistniejącym już Zakładom Graficznym w Toruniu.
Najlepsza pod słońcem ciocia. Mistrzyni kroju, szycia, haftu i wycinanek - wspomina ją rodzina.
Czytaj też: Jak powstrzymać Deltę? Izrael ma plan
W sierpniu 2019 roku jechała zająć się starszą siostrą. Nigdy jednak do niej nie dotarła. Śmierć spotkała ją na pasach, na skrzyżowaniu ulic Kraszewskiego i Matejki. To tam została potrącona przez rozpędzonych na rowerze miejskim nastolatków.
A kary dalej brak...
Choć od tragedii minęły dwa lata, sprawcy, Łukasz B. i Mateusz P., wciąż nie zostali ukarani.
Nie możemy pojąć tego, że po dwóch latach od dramatu sprawcy nie ponieśli konsekwencji. Boli nas, że od prokuratury i sądu nie mamy informacji. Odbijamy się od nich jak od twierdzy. Krew się burzy na to wszystko - powiedzieli "Gazecie Pomorskiej" krewni pani Janiny.
15-letni Łukasz B. kierował jednośladem. Na kierownicy wiózł kolegę Mateusza P., czym prawie całkowicie ograniczył sobie pole widzenia. Chłopcy uciekli z miejsca wypadku.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był uraz czaszkowo-mózgowy. Ze względu na wiek rowerzystów sprawą zajął się III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu.
Łukasz B. trafił do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. I na tym, póki co, się skończyło. Rodzina jednak chce, aby sprawcy ponieśli konsekwencje. Tymczasem chłopak wkrótce osiągnie pełnoletniość...
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.