Jak poinformowały izraelskie władze, w czwartek amerykańska rodzina postawiła w stan gotowości straż ochrony lotniska w porcie lotniczym Ben Guriona w Tel Awiwie, kiedy pokazała inspektorom bezpieczeństwa zawartość swojego bagażu. Turyści chcieli przewieźć przez granicę niewybuch.
Nietypowa pamiątka z podróży
Jak ustaliły służby, podczas rodzinnej wycieczki na Wzgórza Golan jedno z dzieci znalazło i wzięło ze sobą bombę. Rodzina najwyraźniej uznała, że znalezisko będzie świetną pamiątką i postanowiła zabrać je ze sobą do domu. Kiedy wszystko wyszło na jaw podczas odprawy bagażowej, ochrona wezwała do ewakuacji obszaru.
Niecodzienne i niebezpieczne odkrycie wywołało panikę na lotnisku. W sieci pojawił się film nagrany przez jednego z pasażerów, ukazujący ludzi uciekających i w popłochu i chowających się w hali odlotów.
Czytaj także: Kiedy ją zobaczyli, zamarli. Natychmiast wezwali policję
Według danych przekazanych przez Izraelski Zarząd Lotnisk jeden mężczyzna trafił do szpitala z obrażeniami odniesionymi podczas próby ucieczki przez taśmę bagażową. Ostatecznie autorom całego zamieszania pozwolono wejść na pokład samolotu po przesłuchaniu przez pracowników ochrony, którzy zadeklarowali, że sprawa została wyjaśniona.
Wzgórza Golan to górzysty teren, który został przejęty od Syrii przez Izrael pod koniec wojny sześciodniowej w 1967 r. Pozostałości po konflikcie wciąż można znaleźć na tym obszarze.