Jak informuje lokalny portal 24sata.hr w ostatnich dniach pojawiły się informacje, że rotawirusy rozprzestrzeniają się na plażach w zachodniej części Zadaru. Objawy takie jak gorączka, biegunka i wymioty pojawiły się u osób, które pływały w rejonie Borika.
Czytaj także: Poszli na kebaba we Władysławowie. "Oszukali nas"
Niektórzy twierdzą, że choroby pojawiają się z powodu przedostania się kału do morza. Dyrektor Przedsiębiorstwo Kanalizacji w Zadarze, Grgo Peronja w rozmowie ze Slobodną Dalmaciją przekonuje, że cały kompleks hotelowy w Boriku jest podłączony do sieci biegnącej na wschód, w kierunku centrum miasta, a nie na plażę.
Szef wydziału ekologii zdrowia i ochrony środowiska w Zadarskim Instytucie Zdrowia Publicznego, Benito Pucar potwierdził, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni kilkakrotnie testowana była jakość wody w morzu, właśnie z powodu pojawienia się informacji o wirusie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Regularne badania jakości morza przeprowadzono 21 czerwca. Następnie wyniki pokazały, że morze w pobliżu hotelu "Donat" jest drugiego stopnia jakości, a w zatoce, gdzie znajduje się piaszczysta plaża, pierwszego poziomu jakości. Inne próbki pobrano 26 czerwca na prośbę kierownictwa pobliskiego hotelu, który ponownie zażądał testów, ponieważ pojawiły się doniesienia, że kilka osób kąpiących się na tych plażach miało objawy wirusa, takie jak gorączka, biegunka i wymioty. Oprócz standardowych wskaźników, które normalnie badamy w morzu dodaliśmy również testy na gronkowca, który może powodować wymioty - przekazał Pucar w rozmowie ze Slobodną Dalmaciją.
Pucar dodał, że wśród osób, które miały powyższe objawy i oddały próbki kału do analizy, potwierdzono jeden przypadek rotawirusa. - W porozumieniu z naszą Służbą Epidemiologiczną i HZJZ 5 lipca podjęliśmy decyzję o wysłaniu próbek morskich z tych dwóch miejsc, aby spróbować wyizolować z nich rotawirusa - przekazał Pucar.