W kolejnym mieście obwodu kurskiego rozpoczęto ewakuację mieszkańców. Takie informacje przekazał szef Władimir Zajcew.
Do dzisiaj nie przeprowadzono ewakuacji na naszym terenie. Każdy wyszedł sam, nikt się nie wtrącał. To się jednak zmieniło i każemy opuścić domy wszystkim, którzy jeszcze pozostali - powiedział Rosjanin, cytowany przez niezależny portal Meduza.
Według niego w okolicy pozostało wiele osób, które nie chcą wyjeżdżać. Jednocześnie w obwodzie sumskim na Ukrainie graniczącym z Kurskiem wprowadzono ograniczenia w poruszaniu się wszystkich obywateli w dwudziestokilometrowej strefie przygranicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ujawnił, że ograniczenia są związane ze wzrostem intensywności działań wojennych oraz "nasileniem wrogich grup dywersyjno-rozpoznawczych".
W obwodzie kurskim trwa już ewakuacja mieszkańców obwodów Sudzańskiego, Głuszkowskiego, Rylskiego i Korenewskiego.
Wszystkie sąsiadują z granicą z Ukrainą. Obwód bolszewicki w odróżnieniu od nich nie graniczy z Ukrainą: od zachodu położony jest w obwodzie sudżańskim, od południa - w obwodzie bielowskim obwodu biełgorodskiego, gdzie również ogłoszono już ewakuację. Według spisu powszechnego z lat 2020–2021 w obwodzie bolszewickim mieszkało około 11 tys. osób.
Problemy Rosjan w swoim kraju
Według analizy Instytutu Studiów nad Wojną, od poniedziałku Ukraina kontrolowała co najmniej 800 kilometrów kwadratowych terytorium Rosji w obwodzie kurskim.
We poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbył spotkanie z amerykańskimi senatorami - republikaninem Lindseyem Grahamem i demokratą Richardem Blumenthalem. Rozmowa dotyczyła przekonania amerykańskich władz na użycie przez ukraińską armię rakiet dalekiego zasięgu do ataków na Rosję.