Zła sława dotycząca wilków ciągnie się za nimi od lat i jest skutecznie podsycana przez myśliwych, których marzeniem jest odstrzał tych majestatycznych zwierząt. I choć od ponad 70 lat nie odnotowano w Polsce przypadku ataku wilka na człowieka, obawy przed nie słabną.
Dobrze widać to na przykładzie Rybnika, gdzie od kilku dni w okolicy Zebrzydowic I Grabowni, dzielnic położonych na obrzeżach miasta widywane są te dzikie zwierzęta.
Czytaj także: Atak watahy na Kaszubach. "Zostaną zastrzelone"
Ich obecność wywołuje ogromny niepokój wśród mieszkańców, którzy od piątkowego poranka alarmują o tym fakcie lokalne media z prośbą o interwencję. Ja podaje Radio 90, telefon w rozgłośni urywa się od informacji, gdzie ostatnio w okolicy widziano wilka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwierzęta na te tereny wróciły po latach, od wiosny widywana jest cała wilcza rodzina. I to niepokoi mieszkańców, którzy martwią się o swoje bezpieczeństwo. Szczególnie, że wilki widywane są w pobliżu domostw i skupisk ludzkich. Ludzie chodzą też na grzyby do okolicznych lasów.
Czytaj także: Panika w Międzyzdrojach. Trwa obława na wilka
Rzecznik Nadleśnictwa: wilkom jest u nas dobrze
Warto o tym powiedzieć, bo tam jest szkoła. Dzieci chodzą piechotą, więc chociażby warto wspomnieć jak się mają ludzie zachowywać - mówił na antenie radia 90 pan Arkadiusz, jeden ze słuchaczy.
Ale rzecznik Nadleśnictwa Rudy Raciborskie, Roman Suska uspokaja: "Sygnały od ludzi do nas trafiają, że wilki są po prostu w naszych terenach widoczne. Jeżeli są widoczne, to znaczy, że jest im u nas dobrze".
Rzecznik dodaje, że wilki zajmują duże terytorium i cały czas wędrują. Tłumaczy też jak zachować się w przypadku spotkania ze zwierzęciem:
Nie wchodzić w drogę wilkowi. Nie można go zaskakiwać, wystraszyć go z bliskiej odległości. Najlepiej z daleka dać mu znać o swojej obecności.
Czytaj także: Zauważyłeś je w lesie? Lepiej miej się na baczności!