W rozmowie z mediami jezuickimi papież Franciszek potępił brutalność rosyjskich wojsk na Ukrainie. Jego zdaniem jednak, w tym konflikcie "nie ma metafizycznego dobra ani zła". Franciszek podkreślił, że mówiąc o wojnie na Ukrainie, należy "odejść od utartego modelu Czerwonego Kapturka".
Musimy odejść od zwykłego modelu "Czerwonego Kapturka". Czerwony Kapturek był dobry, a wilk był zły. Nie ma tu metafizycznego dobra i zła. Pojawia się coś globalnego, z elementami, które są bardzo splecione - powiedział papież.
Czytaj także: Rydzyk już zaciera ręce. To się stanie 25 czerwca
Mówi o "prowokowaniu Rosji" i rozmowie z Cyrylem
Franciszek pochwalił "dzielnych Ukraińców" za heroiczną walkę. Jego zdaniem jednak sytuacja nie jest czarno-biała i że wojna "może być w jakiś sposób sprowokowana". Ponadto Franciszek przyznał, że odbył 40-minutową rozmowę z patriarchą Cyrylem, w której rosyjski duchowny podał "przyczyny ataku ze strony Rosji".
Papież planuje spotkać się z Cyrylem, który otwarcie wspiera wojnę, we wrześniu w Kazachstanie. - Miałem się z nim spotkać 14 czerwca w Jerozolimie, żeby porozmawiać o naszym interesie. Ale z powodu wojny, za obopólną zgodą, postanowiliśmy przełożyć spotkanie na późniejszy termin, aby nasz dialog nie został źle zrozumiany – cytuje Franciszka portal "Civilta Cattolica".
Kontrowersyjne słowa papieża
Kontrowersyjną wypowiedź papieża skomentował między innymi publicysta Tomasz Terlikowski. - Nic się nie zmienia. Papież brnie w przekonywanie, że za wojnę w Ukrainie, za brutalną agresję odpowiada NATO, a Rosja ma prawo odbierać innym suwerenność - napisał na Twitterze.
Z kolei zdaniem Roberta Biedronia, określenie wojny w Ukrainie jako "specjalna operacja wojskowa" przez Franciszka "to już tylko kwestia czasu". - Pytanie tylko, czy do tego momentu wszyscy, którzy dumnie finansują kościół katolicki, przejrzą na oczy — napisał na Twitterze.
"Szczekanie NATO"
W ostatnich miesiącach papież wydał kilka kontrowersyjnych oświadczeń na temat wojny w Ukrainie. Według Franciszka jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę i postawy Putina mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". Wyznał wówczas też, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy słuszne jest dostarczanie broni Ukraińcom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.