Kościelni duchowni dość często wypowiadają się na tematy związane z małżeństwem i seksem. Z reguły są to pouczenia, zakazy czy słowa potępienia.
Papież Franciszek nie raz udowadniał, że nie ma zamiaru być postrzegany jako skostniały konserwatysta. Mimo to w środowym kazaniu głowa kościoła katolickiego zaskoczyła otwartością i śmiałością w kazaniem traktującym o seksie, miłości i rozwiązłości.
Na początek Franciszek zaznaczył, że przyjemność seksualna jest: "darem od Boga". Dodał, że w chrześcijaństwie "nie ma potępienia instynktu seksualnego. Jednak ten piękny wymiar naszego człowieczeństwa nie jest wolny od zagrożeń"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według papieża tymi zagrożeniami są m.in. filmy dla dorosłych. "Przyjemność seksualna jest zagrożona przez pornografię; satysfakcję bez relacji, która może wywołać formę uzależnienia."
Czytaj także: Papież Franciszek apeluje o pokój na świecie. "Wojna jest zbrodnią przeciwko ludzkości"
Za groźną papież uznaje też rozwiązłość. W tym przypadku Franciszek mówił o szczególnie "ohydnej wadzie", która:
Niszczy relacje między osobami. Ileż relacji, rozpoczętych w najlepszy sposób zamieniło się w związki toksyczne, w posiadanie drugiej osoby, pozbawione szacunku i poczucia ograniczenia?
Co ciekawe, przy okazji rozprawki o rozwiązłości, Franciszek zwrócił się bezpośrednio do Polaków: "Dzisiejsza katecheza jest zachętą, by stawić czoła rozwiązłości. Walka z tą wadą może trwać przez całe życie, ale nagroda jest niezrównana: zachowanie piękna, które Bóg wpisał w swoje stworzenie, kiedy przewidział miłość między kobietą i mężczyzną".
"Niech pomaga wam w tym wstawiennictwo i nauczanie św. Jana Pawła II, który z wielkim oddaniem wychowywał młodych do dojrzałej miłości. Z serca wam błogosławię"- dodał Franciszek.
Papież zakończył swoje kazanie słowami: "Jeśli nie ma miłości, życie jest smutną samotnością".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.