Osoby nieznające współczesnej historii Rosji i Ukrainy mogą się pogubić. Ogromne zdziwienie u części internautów wywołała wieść przekazana przez portal Nexta. Pokazano zdjęcie przedstawiające dwóch skrępowanych żołnierzy z zasłoniętymi oczami i stojących nad nimi dwóch innych żołnierzy w kominiarkach.
Rosjanie z rosyjskiego "Legionu Wolności" schwytali byłych Ukraińców, którzy walczą po stronie Rosji – podpisano zdjęcie.
Czytaj też: Białorusini wszystko pokazali. To robota Rosjan
Paradoks. Część komentujących nie kryje konfuzji. Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, że po stronie rosyjskiej walczą (dobrowolnie lub pod przymusem) mieszkańcy samozwańczych republik ludowych, de facto podległych Rosji od 2014 roku. Formalnie są oni jednak wciąż Ukraińcami, ponieważ wspomnianych republik nie uznaje na świecie nikt poza Rosją.
Mało kto też wie, że poza Legionem Cudzoziemskim w Ukrainie utworzono też legion, który ma składać się tylko z Rosjan. Jego nazwa jest różnie tłumaczona na język polski: Legion Wolność Rosji, Legion "Wolność Rosji" lub Legion "Wolna Rosja". W jego skład mają wchodzić jeńcy lub dezerterzy z rosyjskiej armii, którzy zgłosili chęć walki po stronie ukraińskiej. Ich tożsamości są skrzętnie chronione, aby uniemożliwić rosyjskim władzom wywieranie nacisku na ich rodziny lub mszczenie się na nich.
Innymi słowy Rosjanie złapali Ukraińców, ale w tym przypadku to dobra wiadomość – podsumował jeden z komentujących.
"To jest strasznie skomplikowane", "Co za pokręcona historia", "Symulacja się tnie", "Dosyć ironiczne", "To tylko pokazuje, jak bezsensowna jest ta wojna" – komentują skołowani internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.