Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 

Paralizatorem próbowali obudzić pijaną nastolatkę. PKP nie stwierdziło naruszeń

214

Pijana 19-latka siedziała w restauracji McDonald's na Dworcu Centralnym w Warszawie. Była oparta głową o stolik. Jak wynika z relacji świadka, ochroniarze chcieli wyrzucić dziewczynę z dworca. By ją obudzić, kilkukrotnie użyli paralizatora. Według PKP, do naruszeń nie doszło.

Paralizatorem próbowali obudzić pijaną nastolatkę. PKP nie stwierdziło naruszeń
(Agencja Wyborcza, Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.pl)

Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 listopada. Według rozmówczyni "Gazety Wyborczej", przy restauracji McDonald's na Dworcu Centralnym w Warszawie, siedziała 19-latka. Spała z głową opartą o stolik. Nie było z nią kontaktu, nie reagowała na polecenia ochroniarzy. Była pijana.

Nie udało im się jej obudzić, jeden z ochroniarzy użył paralizatora. Najpierw porazili ją w ramię, a chwilę później w brzuch. Ta dziewczyna delikatnie drgała, ale dalej opierała głowę o stół. W sumie, ochroniarze zdążyli porazić ją sześć lub siedem razy - opowiada Zofia Oleksiak "Wyborczej".

Kobieta, która była świadkiem zdarzenia, twierdzi, że 19-latka była obiektem nieustannych żartów. Klepali ją po twarzy, straszyli, że wyprowadzą na dwór. W końcu relacjonująca całe zdarzenie, wybrała numer alarmowy. W słuchawce usłyszała, że powinna zadzwonić na Straż Miejską, a 19-latka trafi na izbę wytrzeźwień. Tam okazało się, że nastolatka miała 1,5 promila alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wskoczył za Pudzianowskiego. Dostał rekordowe pieniądze

Użyli paralizatora wobec 19-latki. Jest reakcja PKP

Biuro prasowe PKP w rozmowie z "Wyborczą" twierdzi, że agencja ochrony jest zobowiązania do zachowania standardów w zakresie wyposażenia agentów, jak i standardów pracy. W przypadku nieprawidłowości, spółka może wyciągnąć konsekwencje w postaci kar umownych.

Na podstawie wstępnych analiz i oglądu monitoringu dworca oraz monitoringu restauracji McDonald’s nie stwierdzono nadużyć ze strony pracowników agencji ochrony, nie zostały również użyte żadne środki przymusu bezpośredniego - pisze PKP w odpowiedzi na zapytania portalu.

Dodatkowo McDonald's twierdzi, że interwencję przeprowadzono niezależnie od restauracji. PKP, że ochroniarze zostali wezwani na prośbę amerykańskiej sieci.

Czułam się w stosunku do nich bezbronna. Kiedy poprosiłam ich o podanie swoich nazwisk i zagroziłam, że złożę skargę, ochroniarze odpowiedzieli, że nie mam podstaw do tego, żeby ich wylegitymować - mówi "Wyborczej" świadek zdarzenia.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rozmowy w Rijadzie bez porozumienia. Rosja oskarża Ukrainę
Kiedy przycinać perowskię? Termin jest kluczowy
"Nie miał szans". Jest nagranie z kolizji motocyklisty w Warszawie
Napięta sytuacja w Turcji. Przedłużono zakaz zgromadzeń
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić