Na przedmieściach Paryża doszło do bardzo nietypowego zdarzenia. 40 osób uzbrojonych w metalowe pręty i fajerwerki szturmowało jeden z posterunków policji. Napastnicy chcieli wedrzeć się do wnętrza komisariatu, jednak jak podkreślają mundurowi, nie udało im się to. Na szczęście w wyniku niebezpiecznego incydentu nikt nie ucierpiał.
Gwałtowny atak ostatniej nocy na posterunek policji w Champigny, przy użyciu strzałów moździerzowych i różnych pocisków. Żaden policjant nie został ranny - poinformowała w niedzielę kwatera główna policji w Paryżu.
Nagranie z ataku szybko obiegło sieć. Widać na nim grad wystrzelonych fajerwerków uderzający w budynek posterunku. Całe zdarzenie przypomina bardziej film akcji, niż szturm. Nie udało się zatrzymać, ani zidentyfikować żadnego z napastników.
Nie do końca znany jest motyw ataku. Burmistrz Champigny Laurent Jeanne powiedział, że ten mógł zostać wywołany po wypadku motoroweru, za który lokalni mieszkańcy obwinili policję.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.