Singapurskie Biuro Badania Bezpieczeństwa Transportu przygotowało wstępny raport dotyczący wydarzeń na pokładzie Boeing 777-300ER linii Singapore Airlines. Został on zamieszczony w środę 29 maja na oficjalnej stronie tamtejszego Ministerstwa Transportu. Wnioski wyciągnięto na podstawie rejestratora parametrów lotu oraz zapisu rozmów prowadzonych w kabinie pilotów.
Z raportu cytowanego przez portal TVN 24 wynika, że 21 maja około godziny 07:49:21 UTC (godz. 9:49 czasu polskiego) samolot przelatujący nad południową Birmą prawdopodobnie znalazł się w obszarze rozwijającej się aktywności konwekcyjnej. Urządzenia znajdujące się na pokładzie odnotowały niezamierzony wzrost wysokości maszyny, co skorygował autopilot. O godz. 7:49:32 pilot sygnalizuje zapalenie się sygnalizacji zapięcia pasów. Po chwili dochodzi do dramatu.
O godzinie 07:49:40 (UTC) w samolocie nastąpiła gwałtowna zmiana G (przeciążenie), (...). Prawdopodobnie spowodowało to, że pasażerowie, którzy nie byli zapięci pasami, unieśli się w powietrze — informują twórcy raportu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W następnej sekundzie doszło do kolejnej zmiany i upadku pasażerów, którzy znajdowali się jeszcze przed chwilą w powietrzu. - Gwałtowne zmiany G w ciągu 4,6 sekundy spowodowały spadek wysokości o 178 stóp (ok. 54 m), z 37 362 stóp do 37 184 stóp — informują analitycy. Wiele wskazuje na to, że właśnie gwałtowny spadek wysokości i związane z nim przeciążenia doprowadziły do śmierci jednego z pasażerów i obrażeń kilkudziesięciu osób.
Tak na turbulencje zareagowali piloci samolotu
Piloci w trakcie turbulencji podjęli próbę ustabilizowania lotu. Wyłączyli autopilota i przeszli na ręczne sterowanie. Mieli to robić przez 21 sekund. Po informacji o rannych osobach na pokładzie zdecydowano się na przekierowanie samolotu na lotnisko Suvarnabhumi w Tajlandii. Wezwano na miejsce służby medyczne.
Relacje pasażerów, którzy opuścili samolot były przerażające. "Nagle poczułem, że samolot zaczyna spadać. Ludzie krzyczeli. Pamiętam latające poduszki, kubki i talerze" - powiedział Andrew Davies, pasażer dramatycznego lotu. Reuters, powołując się na informacje przekazane przez linie Singapore Airlines, wskazuje, że w szpitalu w dalszym ciągu przebywa 26 rannych pasażerów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.