Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na ul. Marszałkowskiej w centrum Warszawy. Na wysokości Domów Towarowych Centrum białe porsche z ogromną prędkością wjechało w 50-letniego mężczyznę, który poruszał się o kulach.
Patoinfluencer zabił pieszego
Według relacji zamieszczonej na Facebooku na profilu "Miasto Jest Nasze", ciało ofiary zostało rozczłonkowane przez pędzący pojazd. Za kierownicą porsche miał siedzieć Patryk D. - patoinfluencer, który wielokrotnie chwalił się w sieci, że jeździ z prędkością nawet 300 km/h.
W sobotę zebrał tego owoce: zabił pieszego poruszającego się o kulach. Wjechał w niego z taką siłą, że jego szczątki były rozrzucone na kilkanaście metrów. Ile musiał jechać? Policja nie podała tej informacji, za to zaczęła od razu przerzucać winę na ofiarę, pisząc kłamstwa o "przechodzeniu w niedozwolonym miejscu"- napisało Miasto Jest Nasze na Facebooku.
Patryk D. miał jeszcze tej samej nocy zmienić ustawienia w swoich social mediach na prywatne. Serwis dodaje, że influencer był uczestnikiem nielegalnych wyścigów.
Kierowca porsche był trzeźwy. Pieszy miał przechodzić przez jezdnię w niedozwolonym miejscu i chociaż kierowca sportowego auta go zauważył, to nie zdążył wyhamować. Policja nie potwierdziła czy faktycznie jest to Patryk D.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.