Patriarcha Cyryl jest postacią o ogromnym znaczeniu dla rosyjskiej polityki. Utrzymuje bliskie relacje z Władimirem Putinem i od samego początku wojny otwarcie popiera decyzje Kremla. Samemu duchownemu również zależy na podporządkowaniu Ukrainy.
Czytaj także: Rosjanie w panice. Twierdzą, że to "nielegalne"
Cyryl regularnie udziela się w mediach, a jego wypowiedzi bulwersują wielu ludzi na całym świecie. Prawosławny hierarcha wydaje się mieć klapki na oczach i żyć w alternatywnej rzeczywistości. Z jego słów dowiadujemy się, że "Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała", a sytuacji na wschodzie Europy winni są Ukraińcy. Trudno wyliczyć, ile razy Cyryl minął się z prawdą w ostatnich miesiącach.
W najnowszym wystąpieniu patriarcha Moskwy i Wszechrusi powiedział, że żołnierze podczas rzekomej "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" wykazują "niesamowite przykłady odwagi i poświęcenia", a wszystko to wynika z ich "wewnętrznego zmysłu moralnego".
Cyryl dodał, że dla żołnierzy "najważniejsze nie są pieniądze, a dobro kraju i kwestia moralności". Swój propagandowy wywód zakończył stwierdzeniem, iż świat zachodni przeżywa obecnie "upadek wiary", podczas gdy w Rosji ciągle otwierane są nowe cerkwie, co duchowny nazwał "cudem danym przez Boga".
Czytaj także: Rosyjscy oficerowie jak ruchome cele. Ukraińcy na łowach
Niesamowite przykłady odwagi i poświęcenia, a także wewnętrznego zmysłu moralnego rosyjskich żołnierzy... w postaci kradzieży, morderstw oraz innych przerażających czynów - skomentował w ironiczny sposób profil "NEXTA" na Twitterze.
Przypomnijmy, że kilka dni temu rząd Wielkiej Brytanii, w związku z rosyjską inwazją na niepodległą Ukrainę, nałożył sankcje na kolejną grupę obywateli Rosji. Są to m.in. rosyjska komisarz praw dzieci oraz właśnie patriarcha Cyryl.
Władze na Wyspach swoją decyzję motywowały tym, że duchowny wyraźnie popiera napaść na Ukrainę, którą rozpoczął prezydent Rosji Władimir Putin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.