Anton Heraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, opublikował nagranie, w którym patriarcha Cyryl po raz kolejny wzbudza kontrowersje. W swoim wystąpieniu duchowny stwierdził, że chrześcijanie nie powinni obawiać się broni nuklearnej, ponieważ jako wierni nie powinni lękać się końca świata.
- Sianie paniki w związku z możliwą apokalipsą scenariuszy, nadmierne panikarstwo i spekulacje na temat kwestii nuklearnych nie są duchowo użyteczne. Wróg rodzaju ludzkiego próbuje siać zamęt i niepokój w sercach ludzi, aby sparaliżować ich wolę i pozbawić ich odwagi, bo łatwiej jest manipulować człowiekiem pozbawionym spokoju ducha - oznajmił patriarcha Cyryl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem patriarchy, nie ma sensu ryzykować ani igrać z losem, ponieważ "chrześcijanie nie boją się tzw. końca świata". Według niego, wierni nie muszą obawiać się globalnych zagrożeń, takich jak potencjalna katastrofa nuklearna.
Czytaj także: Putin odwiedził Kazachstan. Tak go przywitali
Czekamy na przyjście Pana Jezusa, który przybędzie w wielkiej chwale, zniszczy zło i osądzi wszystkie narody. Jednak nasze zaufanie do tego nie oznacza, że powinniśmy usiąść w milczeniu i pozwolić, by zło triumfowało. Wręcz przeciwnie, naszym ziemskim powołaniem jest być żołnierzami Pańskimi, stawiać opór złu i bronić wysokich ideałów moralnych. To jest misja Rosji - powiedział patriarcha Cyryl.
Cyryl wspiera działania Putina
Patriarcha moskiewski Cyryl, jako jeden z najważniejszych przywódców rosyjskiego Kościoła prawosławnego, nie unika kontrowersyjnych słów. Kontynuuje swoją polityczną drogę, coraz bardziej angażując duchowieństwo w działania wspierające reżim władzy, w tym mobilizowanie parafian do udzielania militarnego wsparcia.
Jego wpływy sięgają daleko poza religię, przenikając do struktur społecznych i politycznych Rosji. Cyryl, dzięki bliskim relacjom z Kremlem, utrzymuje silną pozycję, stając się jednym z ważniejszych sojuszników prezydenta Władimira Putina. Jego wypowiedzi i działania są często postrzegane jako wspierające interesy rosyjskiego rządu, co niejednokrotnie stawia go w obliczu społecznej krytyki.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.