Patryk Jaki nie ukrywa, że ma ogromne ambicje polityczne, a po udanych dla niego wyborach do Parlamentu Europejskiego nie ukrywa, że bardzo uwierzył w swoje możliwości. Polityk Zjednoczonej Prawicy widziałby siebie w roli prezydenta.
Europarlamentarzysta wspominał już w rozmowie z Wirtualną Polską, że chętnie zostałby kandydatem prawicowego bloku w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W rozmowie z Radiem Zet potwierdził swoje słowa. Podkreślił, że jest przekonany, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości bierze jego nominację pod uwagę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uważam, że jestem w ścisłym gronie osób, które są rozważane na to stanowisko. Wystartowałbym pod szyldem Zjednoczonej Prawicy - powiedział europarlamentarzysta w rozmowie z Radiem Zet.
Jaki uważa, że Zjednoczona Prawica będzie rosną w siłę
Jaki jest przekonany, że za rok obóz Zjednoczonej Prawicy znów będzie najsilniejszy na polskiej scenie politycznej. Uważa, że to "nieudolna polityka rządu Donalda Tuska" przyczyni się do wzrostu notowań prawicowego bloku.
W najbliższym czasie przez Zielony Ład będą rosnąć ceny energii. Polityka rządu nie jest w stanie temu przeciwdziałać. Jestem przekonany, że za rok sytuacja polityczna zmieni się na naszą korzyść - mówi Patryk Jaki.
Podczas rozmowy Jaki zdecydował się również skomentować otwarcie tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W jego opinii kontrowersyjna ceremonia to "forsowanie na siłę ideologii gender".
Chciałbym z tym walczyć - mówi europoseł Jaki.
Dodajmy, że hipotetycznym rywalem Patryka Jakiego w wyborach prezydenckich mógłby być Rafał Trzaskowski. Jaki nie jest jednak jedyną osobą, która chciałaby wystartować w wyścigu o Pałac Prezydencki.
Wśród kandydatów Zjednoczonej Prawicy wymienia się m.in. Tobiasza Bocheńskiego, Mateusza Morawieckiego, szefa PKOL Radosława Piesiewicza, a także szefa BBN Jacka Siewierę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.