Jerome Dangar, w którego sprawie toczy się śledztwo, zmarł z powodu przedawkowania lekarstw. 45-latek był podejrzany o zabójstwo 21-letniej Hope Barden. Kobieta, która dorabiała sobie na erotycznych czatach, zaczęła się podduszać na prośbę Jerome'a, w wyniku czego zmarła.
Fan pornografii z "ostatnim tchnieniem"
Jerome nic nie zrobił dla Hope. Nie wezwał służb ratunkowych, tylko patrzył jak kobieta powoli umiera. Według śledczych, podczas spotkania Dangar kazał 21-latce wykonywać inne "upokarzające czynności".
Policja początkowo utrzymywała, że 21-latka popełniła samobójstwo. Jej siostra nalegała jednak na wszczęcie postępowania i naprowadziła śledczych na trop Dangara. Jerome trafił do aresztu, ale nigdy nie usłyszał zarzutów. Policja planowała go przesłuchać, jednak nie zdążyła.
Czytaj także: Kilka lat temu zabił 13-latkę. Teraz został radnym
45-latek już wcześniej pisał listy do swoich rodziców, w których skarżył się, że ma myśli samobójcze. W związku z tymi słowami, a także zaburzeniami lękowymi, które u niego wykryto, Jerome zaczął otrzymywać leki uspokajające. Mężczyzna nie połykał ich, ale zbierał.
Kiedy podejrzanemu udało się zebrać wystarczająco dużo tabletek, połknął je wszystkie. Targnął się na swoje życie prawdopodobnie będąc świadomym, że nie umknie w żaden sposób przed karą. Policja przeszukała jego dom i znalazła materiały pornograficzne przedstawiające okaleczenia narządów płciowych, tortury, a nawet śmierć. Według policji na "potrzeby nagrań" zginęły aż trzy osoby.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.