Jennifer Wenisch, pochodząca z Lohne w Dolnej Saksonii, dołączyła do ISIS w Iraku. Niedługo później doprowadziła do śmierci pięcioletniej dziewczynki, która była jej niewolnicą.
Niemka skazana za śmierć 5-latki
Wyższy Sąd Krajowy w Monachium skazał ją na 14 lat pozbawienia wolności za działania w "pogardzie dla bliźnich". 32-latka tłumaczyła, że zbrodni dokonał jej mąż, a ona tylko patrzyła. Sąd nie uznał tego argumentu.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł już w październiku 2021 roku. Sąd w Monachium uznał wówczas 30-letnią Jennifer Wenisch za winną wspierania IS w Iraku, pomagania i podżegania do popełnienia zabójstwa oraz usiłowania popełnienia zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości. Skazano ją na 10 lat pozbawienia wolności. Kobieta złożyła apelację, ale niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości ją odrzucił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tragedii doszło w 2015 roku w mieście Faludża w środkowym Iraku. Wenisch obserwowała, jak jej mąż skuł pięcioletnią dziewczynkę łańcuchami, a następnie zostawił na słońcu, by umarła z pragnienia. Wyjątkowo okrutne morderstwo miało być karą za to, że dziecko oddało mocz na łóżko.
Czytaj także: Wielka Brytania: chowała córki na terrorystki. Teraz chce wyjść przedterminowo z więzienia
Matka dziewczynki, Nora, również była niewolnicą Wenisch i jej męża. Kobieta doświadczała regularnej przemocy. Kiedy zaczęła błagać o życie córki, zagrożono jej, że sama także zostanie brutalnie zamordowana.
Wenisch została zatrzymana w 2016 r. podczas próby odnowienia dokumentów tożsamości w ambasadzie Niemiec w Ankarze. Następnie deportowano ją do Niemiec. Jej były mąż, obywatel Iraku, którego zidentyfikowano jedynie jako Taha Al-J., w listopadzie 2021 r. stanął przed sądem we Frankfurcie. Odpowiadał za ludobójstwo, zbrodnie przeciw ludzkości, zbrodnie wojenne i uszkodzenie ciała zakończone śmiercią.