Jeszcze w 2021 roku Tomasz Trela nalegał, aby ujawniono oświadczenia majątkowe pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wśród nich była Krystyna Pawłowicz, do niedawna zasiadająca w Sejmie jako posłanka PiS.
Krystyna Pawłowicz nie ujawni majątku?
Była parlamentarzystka opublikowała na Twitterze post, w którym odniosła się do wniosku Treli. Przy okazji nazwała polityka "chamem", "łobuzem" i "dziadem kalwaryjskim".
Czytaj także: Inflacja zmienia Polaków. Najnowsze dane GUS zaskakują!
Sprawa trafiła do prokuratury, ale sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie zgodzili się na odebranie immunitetu Pawłowicz. Tomasz Trela wielokrotnie wypowiadał się na ten temat publicznie, a to nie przypadło do gustu byłej posłance, która teraz oskarżyła polityka o zniesławienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoba publiczna, która nie chce ujawnić swojego oświadczenia majątkowego, bierze po prostu w łapę. Jestem ciekawy, za co i ile wzięła Pawłowicz z Przyłębską? Ktoś, coś może panie i panowie z PiS? - stwierdził wiceszef klubu Lewicy.
Pełnomocnik Pawłowicz napisał akt oskarżenia w związku z art. 212 Kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu. Żeby sąd zabrał się za tę sprawę Tomasz Trela musi zostać pozbawiony immunitetu. Sejmowa komisja regulaminowa zajmie się tym we wtorek, 13 grudnia.
Jak przekazuje Interia, z treści aktu oskarżenia wynika, że Krystyna Pawłowicz domaga się nawiązki w kwocie 50 tys. zł oraz podania wyroku do publicznej wiadomości. Pełnomocnik byłej posłanki PiS uważa, że akt oskarżenia i 50 tys. to standardowa procedura. Dodał także, że wypowiedzi Treli wprost kierowały podejrzenia na Pawłowicz.
Tomasz Trela postawił Krystynie Pawłowicz zarzut brania łapówek, a to nieprawda. Napisał to wprost. Teraz poseł powinien udowodnić swoje racje w sądzie. Jeżeli nie jest w stanie tego przeprowadzić, zostanie skazany - uważa mec. Artur Wdowczyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.