Jak podkreślił niemiecki dziennik "Tageszeitung" w poniedziałkowym wydaniu, polscy wyborcy powoli stają się niecierpliwi. Od wyborów parlamentarnych 15 października czekają na nowy polityczny początek.
Na drodze stoi jednak "falanga prawicowo-narodowych populistów", którzy opóźniają zmianę władzy - pisze warszawska korespondentka gazety Gabriele Lesser. - A i TVP nadal "dzieli społeczeństwo" - "na prawdziwych Polaków z jednej strony i zamaskowanych Niemców czy Rosjan z drugiej" - czytamy.
Tekst Gabiele Lesser dotarł do Krystyny Pawłowicz, która wyraźnie zdenerwowała się artykułem niemieckiej dziennikarki. W swoich mediach społecznościowych dała upust emocjom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy nie znają granic swej buty. Znana polonofobka Gabriele Lesser zamiast zająć się sprawą niemieckich reparacji dla Polski za zbrodnie wojenne i ludobójstwo jej ziomków na Polakach, kolejny raz bezczelnie Polaków obraża! Pani Lesser, najpierw reparacje dla Polski - podkreśla Krystyna Pawłowicz.
Możesz przeczytać także: Od otwarcia w Katowicach ustawiają się kolejki. Spójrzcie na paragon
Pod postem Pawłowicz pojawiło się kilka komentarzy. Co ciekawe, była posłanka PiS mogła liczyć na spore poparcie swojej tezy.
Niemiecki rząd to dyplomaci i negocjatorzy, dlatego będą nas rozgrywać na stole negocjacyjnym i uzależniać pod każdym względem z kamienną twarzą i sercem z żelaza - podkreśla internauta.
Dziennikarka punktuje PiS
Niemiecka dziennikarka informuje, że że "ogromna nienawiść Kaczyńskiego" i wielu zwolenników PiS do "wrogów wewnętrznych" ma swoje korzenie w katastrofie smoleńskiej w 2010 roku. Jarosław Kaczyński obwinia bowiem prezydenta Rosji Władimira Putina za zamach na swojego brata i prezydenta, mimo że "ani on, ani komisja śledcza PiS nie byli w stanie przedstawić na to żadnych wiarygodnych dowodów".
Możesz przeczytać także: 44-latek strzelił do policjantów. Klawisz mówi, co może go czekać w więzieniu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.