Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, po porażce jej partii w wyborach parlamentarnych, stała się bardzo aktywna w mediach społecznościowych.
W ostatnim czasie sędzia Trybunału Konstytucyjnego żali się, że sytuacja Polski będzie opłakana po przejęciu władzy przez koalicję 15 października. Taka narracja Pawłowicz nie dziwi - w końcu niegdyś była posłanką Prawa i Sprawiedliwości i nadal jednoznacznie pokazuje, że popiera działania tej partii i jej program.
We wtorkowy wieczór opublikowała dwa zdjęcia: flagę Polski i postać załamanej osoby. Czyżby pani Krystyna zamartwiała się o Polskę? Internauci sugerują, że jest to związane z wielkimi zmianami w TVP.
Będzie dobrze Pani Profesor, musi - podkreśla jeden z internautów. - Koniec z szambem na Woronicza! - dodaje kolejna osoba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że Sejm przyjął we wtorek (19 grudnia) uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych i PAP. Podczas głosowania na sali nie było wielu parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.
Ci udali się do siedziby TVP, aby "bronić jej niezależności". Na miejscu pojawili się m.in. Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Ryszard Terlecki i Przemysław Czarnek. Politycy skandowali "wolne media", a TVP zmieniła pasek z czerwonego na czarny.
Ile zarabia Krystyna Pawłowicz?
Krystyna Pawłowicz pobiera emeryturę od 2012 roku. Co więcej, ze względu na to, że nadal jest aktywna zawodowo, jej emerytura mogłaby jeszcze wzrosnąć po ponownym przeliczeniu. "Super Express" podaje, że jej miesięczne świadczenie z ZUS jest naprawdę imponujące.
Czytaj także: Macierewicz atakuje Tuska. "Nadal będzie bronił Putina?"
W 2021 roku gazeta poinformowała, że Pawłowicz może już liczyć na ponad 5 tysięcy złotych miesięcznie. To było jeszcze przed ostatnią, najwyższą dotychczas waloryzacją emerytur, która miała być odpowiedzią rządu na wysoką inflację.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.