Marvin został porwany, gdy miał 13 lat. Jego koszmar trwał ponad 2,5 roku. Odnaleziono go podczas nalotu na mieszkanie mężczyzny podejrzanego o pedofilię.
Przestraszony chłopiec został znaleziony w szafie w grudniu 2019 roku. Po raz pierwszy wyszedł wtedy z mieszkania pedofila na dłużej niż 10 minut. W ubiegły czwartek zapadł wyrok w sprawie jego 46-letniego oprawcy. Lars H. w więzieniu spędzi 9 lat.
Chłopiec spędził u pedofila 922 dni. "Wreszcie mogę zamknąć ten etap"
Po wyjściu na wolność dla 17-latka zaczęło się nowe życie. Marvin o decyzji sądu dowiedział się podczas zajęć sportowych. Dostał SMS-a od swojego prawnika.
Wreszcie mogę zamknąć ten etap. (…) Poczułem się wtedy szczęśliwy i ulżyło mi, że to się wreszcie skończyło – opisał chłopak w rozmowie z dziennikarzami.
Marvin przyznaje, ze jest zadowolony z wyroku sądu. Podkreślił, że w podobnych sprawach wymiar sprawiedliwości skazywał pedofili na cztery, pięć lat więzienia.
Cieszę się, że w tym przypadku jest inaczej i zastosowano też zatrzymanie prewencyjne. (…) Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiał widzieć tego mężczyzny – stwierdził.
Jego ubraniem były tylko szorty. Przez 2,5 roku opuścił mieszkanie 3 razy
Chłopak był przez 922 dni więziony w dwupokojowym mieszkaniu. Przez ten cały czas wyszedł na krótko tylko trzy razy. Maksymalnie było to 10 minut.
Lars towarzyszył mu za każdym razem – przyznała policjantka, która przesłuchiwała chłopca po jego uwolnieniu.
Kiedy mieszkanie odwiedzali fachowcy lub ekipy remontowe, Marvin był ukrywany. Chłopiec przyznał, że przez większość pobytu jego jedynym ubraniem były krótkie szorty.
Po uwolnieniu od pedofila, Marvin trafił do ośrodka dla młodzieży, z którego go porwano. Matka próbowała wytłumaczyć swojemu dziecku, że to dla jego dobra i że tam otrzyma profesjonalną pomoc. Po kilku miesiącach chłopiec wrócił wreszcie do swojego domu rodzinnego. Jednak z każdym wyjściem na ulice, koszmar powracał.
Inni chłopcy obrażali moje dziecko w najgorszy możliwy sposób. Wyśmiewali go – opisuje matka Marvina.
Niemcy. Nastolatek przeżył piekło. Teraz wychodzi na prostą
Dziś Marvin jest pewnym siebie, młodym mężczyzną. Ma ambitne plany na przyszłość. Chce zdać maturę i zostać technikiem bezpieczeństwa IT.
Dla własnego bezpieczeństwa siedemnastolatek funkcjonuje w szkole pod innym imieniem. Tylko kilku nauczycieli wie, jak naprawdę się nazywa. Siedemnastolatek przyznał, że dzisiaj czuje się dobrze.
Ale może być tak, że w pewnym momencie znów będę potrzebować pomocy, aby wszystko sobie poukładać i zrozumieć – podkreśla.
Dumna ze swojego syna jest matka Marvina. Z nadzieją w przyszłość patrzy również jego adwokatka, Marie Lingau.
Ma przed sobą długą drogę, ale wspaniale się rozwija. Mamy nadzieję, że wyrok stanie się prawomocny i że rodzina będzie mogła się cieszyć – stwierdziła prawniczka.
Obejrzyj także: Umówił się z małoletnią. Został zatrzymany