W miniony piątek Pentagon przedstawił Kongresowi raport dotyczący niezidentyfikowanych obiektów latających, popularnie określanych jako UFO. Analizą przypadków zajęło się Biuro ds. Wyjaśniania Anomalii we Wszystkich Domenach (AARO). Twórcy raportu podkreślili, że nie udało im się znaleźć "żadnych empirycznych dowodów na twierdzenia, że USA i prywatne firmy zajmowały się inżynierią wsteczną technologii pozaziemskiej".
Pentagon zdecydował się na publikację raportu, w odpowiedzi na mnożące się spekulacje. Nie bez znaczenia były zeznania byłego pracownika AARO, Davida Grusha. Mężczyzna publicznie wskazywał, że władze Stanów Zjednoczonych od dekad ukrywają przed obywatelami odkrycie, że istnieje życie poza Ziemią i dysponuje rozwiniętą technologią.
Grush przekonywał, że rząd i prywatne firmy starają się odtworzyć technologie pozaziemskie. Twórcy raportu jednoznacznie zaprzeczają tym doniesieniom, podkreślając, że nie ma żadnych dowodów, które potwierdzałyby tego rodzaju tezy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Członkowie AARO otrzymali dostęp do najwyższych poziomów wszystkich informacji i żadna z agencji nie zabroniła im dostępu do żadnych informacji, których potrzebowali (...) Oni podeszli do tego bardzo poważnie i podążali za dowodami, gdziekolwiek one prowadziły — przekazał rzecznik Pentagonu.
Wszystkiemu winne nowe technologie?
Lawinowy wzrost zgłoszeń na temat UFO miał miejsce w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Twórcy raportu podkreślili, że miało to związek z nowymi technologiami testowanymi i wdrażanymi przez ówczesne władze. Analitycy wymieniają tu balony unoszące się na dużych wysokościach. Jeden z nich spadł w Roswell w Nowym Meksyku w 1947 roku, dając początek plotkom o rozbiciu się w tym miejscu statku kosmicznego.
Badacze wskazują, że w tym czasie testowany był również samolot szpiegowski U-2. Z oceny CIA (Centralnej Agencji Wywiadowczej) wynika, że ponad połowa raportów o UFO pochodzących z tamtego okresu, pokrywa się z lotami zwiadowczymi wykonywanymi przez amerykańskie lotnictwo.
Analitycy AARO podkreślają, że mają świadomość, że wyniki ich badań nie wszystkich przekonają i w dalszym ciągu będą pojawiały się głosy, że amerykański rząd ukrywa kontakty z pozaziemską inteligencją i dysponuje ich technologią.
Rozpowszechnianie się programów telewizyjnych, książek, filmów oraz ogromna ilość treści w Internecie i mediach społecznościowych skupiających się na tematach związanych z UFO najprawdopodobniej wpłynęła na publiczną dyskusję na ten temat i wzmocniła te przekonania w niektórych grupach społeczeństwa — zaznaczyli w raporcie.
Czytaj też: Pentagon ujawnił UFO. Pokazano nowe wideo