Do burzliwych wydarzeń doszło w środę, 7 lutego, z samego rana przed Sejmem. Wówczas na teren obiektu próbowali wejść politycy PiS, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Byli szefowie CBA przybyli w otoczeniu swoich partyjnych koleżanek i kolegów, i całą grupą starali się wejść do budynku.
Ich plan się jednak nie powiódł. Na drodze polityków stanęła, między innymi, Straż Marszałkowska. Funkcjonariusze odesłali ich do biura przepustek.
My nie chcemy się przepychać, my chcemy, żeby władza szanowała prawo - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei Szymon Hołownia w swoim przemówieniu podkreślił, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą uczestniczyli w posiedzeniu Sejmu jako posłowie.
Panowie, kończcie tę telenowelę! Polacy chcą dziś oglądać zupełnie inne obrazki, niż te, które oglądali do tej pory. Pan Wąsik i Kamiński nie są już posłami, nie wejdą na salę obrad, nie będą głosować. Każdy, nawet maturzysta rotacyjny, jak ja, wie, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie ma kompetencji do oceniania wyroków sądów w sprawie karnej, to dwie różne materie - mówił.
Pereira o awanturze na Wiejskiej. Nie szczędził mocnych słów w kierunku rządu
Wydarzenia, które miały miejsce po godzinie 9:00 na Wiejskiej są szeroko komentowane. Głos zabrał m.in. Samuel Pereira.
Dziennikarz mocnymi słowami podsumował działa nowego rządu. Nawiązał też to jednej z wypowiedzi Donalda Tuska, gdzie lidero PO powiedział: "Proszę się nie martwić tutaj o moją skuteczność, to będzie zgodnie z prawem, tak jak my je rozumiemy".
To waśnie tym ostatnim stwierdzeniem Pereira rozpoczął swój wpis umieszczony w serwisie X (dawniej Twitter). Następnie dodał: Argument siły nie może wygrać z siłą argumentów. Bezprawie prowadzi do anarchii. Dzisiejsza awantura to skutek przyjętej doktryny Tuska, który razem z przystawkami postawił interesy nowej władzy ponad prawo".
Czytaj również: Zobaczył, co się działo przed Sejmem. "Wiocha przy Wiejskiej"