Ceny gazu będą rosły od lipca - takie informacje otrzymali klienci PGNiG w nadesłanych w ostatnim czasie listach. Zmiany wynikają z zakończenia okresu, w którym rząd ustalił stałe stawki za gaz. Przez ten czas ceny były sztucznie utrzymywane na poziomie około 200 zł/MWh z nadwyżką pokrywaną z budżetu państwa. Była to wówczas odpowiedź na kryzys energetyczny, który ogarnął Europę.
PGNiG tłumaczy pisma
Tymczasem PGNiG, główny gracz na rynku gazu w Polsce, w pismach przesłanych do odbiorców swoich klientów poinformował o nadchodzących podwyżkach. Klienci dowiedzieli się, że od lipca mogą się spodziewać nawet o 50 proc. wyższych rachunków.
Poziom cen gazu od 1 lipca br., o których PGNiG Obrót Detaliczny poinformował swoich klientów, wynika z przepisów prawa i jest spowodowany możliwym odmrożeniem cen paliw gazowych po 30 czerwca br. - cytuje Business Insider odpowiedź Magdaleny Czajkowskiej z biura prasowego PGNiG OD, cytowana przez Business Insider.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W komunikacie przekazanym przez Czajkowską czytamy, że ceny gazu po czerwcu będą zgodne z taryfą ustaloną przez Urząd Regulacji Energetyki bazującą między innymi na kosztach zakupu gazu.
Może być taniej
Warto jednak pamiętać, że plany PGNiG nie są ustalone "na kamień". Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad ustawą, która miałaby wpłynąć na ceny gazu od lipca do grudnia tego roku.
Minister Urszula Zielińska zaznacza, że aby zmiany weszły w życie na czas, ustawa musi zostać przyjęta na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które odbędzie się w maju (8,9,10 maja).
Z pewnością będzie on budził duże emocje i gorące dyskusje, ale przewaga tego rządu nad poprzednim jest taka, że tę dyskusję już prowadzimy. Wcześniej projekty otrzymywaliśmy na godzinę przed pierwszym czytaniem, a PiS lubił procedować je pod osłoną nocy. My nie działamy jak walec, ale jak demokratyczne państwo prawa - oznajmia minister Urszula Zielińska.