Eksperci ostrzegają, że nadchodzi trudne lato. W ostatnich dniach Grecję ogarnęły liczne pożary, które wymagały interwencji straży pożarnej na różnych wyspach i na kontynencie.
Jak podaje TVN24, na wyspie Zakintos strażacy w nocy z niedzieli na poniedziałek prowadzili walkę z ogniem w okolicach wsi Agia Marina. Mimo że płomienie zostały częściowo opanowane, sytuacja nadal pozostaje krytyczna. Władze gminy Zakintos poinformowały, że ostatni tak poważny pożar w tej okolicy miał miejsce w 2012 roku.
Przeczytaj też: Białoruś grozi użyciem broni nuklearnej. I oskarża Polskę
W regionie Attyki w niedzielę straż pożarna starała się opanować dwa pożary, z których jeden wybuchł na południe od miasta Keratea. Silny wiatr o prędkości 60-70 km/h sprzyjał rozprzestrzenianiu się ognia, co zmusiło władze do ewakuacji mieszkańców ośmiu osiedli. Do poniedziałkowego poranka pożary zostały częściowo opanowane, jednak straty materialne są znaczące.
Domy stawały w ogniu na moich oczach. Szacuję, że od 10 do 15 budynków zostało uszkodzonych przez płomienie - cytuje zarządcę wspólnoty Lawreotiki, w której leży Keratea, tvn24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na północy Aten, w gminie Stamata, straż pożarna skutecznie opanowała pożar, który zagroził okolicznym lasom sosnowym. Premier Grecji Kyriakos Micotakis, ostrzegając przed dalszym pogorszeniem sytuacji, podkreślił, że kraj intensywnie wykorzystuje nowe technologie, takie jak system dronów obserwacyjnych, które odegrały kluczową rolę w wykryciu pożaru w masywie Parnita.
Ministerstwo Ochrony Ludności opublikowało mapę zagrożeń, na której Attyka, południowy Peloponez, Kreta i środkowa Grecja zostały uznane za obszary silnie zagrożone pożarami.
Przed nami trudne czasy, ale nasza determinacja w walce z pożarami jest niezachwiana - zapewnił Dimitrios Vitsas.
Przeczytaj również: Czerwona flaga nad Bałtykiem, a ludzie? Mina ratownika mówi wszystko