Prawda o pielgrzymkach do Częstochowy. "167 wezwań"
Jak co roku, tak i w 2021 do Częstochowy ruszyły pielgrzymki, a wraz z nimi masa ludzi starszych, a także ludzi młodych - właściwie ludzi w każdym wieku. Jak się okazuje, ich pojawienie się w różnych częściach Polski niekoniecznie oznaczało spokój, radość i godne "wielbienie Pana". Niektórzy pielgrzymkę potraktowali jako dobry moment, aby godziny męczącego spacerowania wynagrodzić sobie alkoholem. Bywały także gorsze ekscesy.
Oficjalnie niemal na każdej pielgrzymce cisza nocna zaczyna się o g. 22. Nie można palić, pić alkoholu, a także przeszkadzać w jakikolwiek sposób pielgrzymującym i lokalnej społeczności, która ich wita. Słowem: być dobrym dla bliźniego i każdego pobłogosławić.
W praktyce, jak to z ludźmi, bywa różnie. Jak podaje NaTemat, pierwsze, najpopularniejsze terminy pielgrzymek skończyły się niezłym podsumowaniem ich przez Straż Miejską.
Tłumy na każdym kroku. Europejska Stolica Świąt Bożego Narodzenia zachwyca
Strażnicy, niestety, nie mieli momentami łatwo z pielgrzymującymi. Otrzymali aż 167 wniosków o interwencję w krótkim czasie, bo od 13-15 sierpnia. Część z nich dotyczyła osób, które spożywały alkohol w miejscach publicznych. Część pielgrzymujących znacząco zakłócała także ciszę nocną i porządek.
Najwięcej zdarzeń dotyczyło spożywania alkoholu w miejscach publicznych i zakłócania spokoju i porządku publicznego. (...) [Na Jasnej Górze - red.] było znacznie więcej [interwencji - red.], niż podczas ostatnich weekendów - dowiadujemy się z komunikatu Straży Miejskiej.
Czytaj także: Abp Marek Jędraszewski uderza w LGBT. "To ideologia, która pragnie deprawować polskie dzieci"
Zdarzają się wybryki, jednak to marginalne przypadki?
Choć są to sygnały od internautów, a nie potwierdzone oficjalnie - choćby notatkami strażników miejskich - ponoć mieszkańcy Częstochowy skarżyli się w dniach 13-15.08 na "wulgarną młodzież", a także różnego rodzaju inne wybryki. Na forach internetowych pielgrzymujący sami pisali, czego byli świadkami, jednak są to sprawy, o których nie wypada tutaj napisać.
Warto jednak dodać, że sytuacje, które nie podobają się straży miejskiej czy internautom - mieszkańcom Częstochowy i okolic, zdarzają się, ale stanowią margines. Większość osób zachowuje się bowiem stosownie i w spokoju dociera do celu podróży, nie spędzając snu z powiek gospodarzom. Lokalnie pielgrzymujący niejednokrotnie, także w Internecie, są chwaleni za swoje postawy, które "przywracają nadzieję w młodzież", co czytamy na jednej platform sąsiedzkich na Facebooku.