Pierwsza dama USA na okładce magazynu "Vogue". Jest też przytyk w stronę Trumpów
Jill Biden znalazła się na okładce sierpniowego magazynu "Vogue". Przy tej okazji zdecydowała się na udzielenie wywiadu. Opowiedziała w nim o różnych planach, a ponadto pojawiły się nawiązania do Donalda Trumpa i Melanii Trump.
W styczniu Amerykanie wybrali nowego prezydenta - został nim Joe Biden. Jednocześnie pierwszą damą stała się oczywiście jego żona Jill, która zachowuje się inaczej niż jej poprzedniczka Melania Trump.
Skandal, co robią na Kasprowym. "Wygląda fajnie, ale może skończyć się tragicznie"
Jill cieszy się szacunkiem i sympatią. Ostatnio zaowocowało to tym, że znalazła się na okładce magazynu "Vogue". Można ją już zobaczyć w sieci.
Jill Biden udzieliła też wywiadu. Opowiedziała w nim o tym, jak się czuje w nowej roli.
Kiedy zostałam drugą damą - było tak wiele rzeczy, które chciałam zrobić. Zawsze mówiłam: "Nigdy nie zmarnuję tej możliwości". (...) A teraz mam większe spektrum i możliwości i codziennie czuję, jakbym musiała z czegoś rezygnować? Z czego chciałabym zrezygnować? Z niczego - przyznała, cytowana przez Plotka.
Co było kluczem do sukcesu?
Jill Biden pokusiła się również o wskazanie przyczyny wygranej jej męża w wyborach prezydenckich. Co pozwoliło mu pokonać Donalda Trumpa? Pierwsza dama USA oceniła, że Joe Biden "jest po prostu spokojniejszym prezydentem i obniża temperaturę".
Podczas kampanii czułam ogromny niepokój ze strony ludzi; byli przestraszeni. Kiedy teraz podróżuję po kraju, czuję, że ludzie mogą znowu oddychać. Myślę, że to jest jeden z powodów, dla których Joe został wybrany. Ludzie chcieli, żeby ktoś przyszedł i uzdrowił ten naród, nie tylko z pandemii, co, jak sądzę, zrobił Joe, przeprowadzając szczepienia - podkreśliła.