Premier Donald Tusk w niedzielnym wystąpieniu ocenił sytuację w miejscach dotkniętych powodzią jako dramatyczną. - Sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna w wielu miejscach - powiedział. Zwrócił szczególną uwagę na Kotlinę Kłodzką, stwierdzając, że regiony takie jak powiat kłodzki, Stronie Śląskie i Lądek, znacznie ucierpiały.
Czytaj więcej: Była godz. 22:30. Koszmarne obrazki z Bystrzycy Kłodzkiej
Apelując do mieszkańców o nielekceważenie zagrożenia i szybką ewakuację, Tusk ostrzegł, że opóźnienia mogą stanowić niebezpieczeństwo nie tylko dla samych obywateli, ale również dla służb ratunkowych. Zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb - cytuje premiera Donalda Tuska Polska Agencja Prasowa.
Premier podczas konferencji poinformował również o zgonie jednej osoby, która prawdopodobnie utonęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podjęliśmy decyzję, że w związku z problemami z łącznością użyte zostaną Starlinki. To powinno poprawić sytuację, ale oczywiście nie wszędzie - wskazał. - Jeśli chodzi o drogi kolejowe - nie jest źle - mówił Tusk.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) prognozuje, że w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim do niedzieli może spaść nawet 150 litrów deszczu na metr kwadratowy, co stanowi poważne ryzyko gwałtownych powodzi. W tych regionach obowiązuje najwyższe ostrzeżenie przed intensywnymi opadami deszczu. Największe opady przewiduje się w Kotlinie Kłodzkiej.
Czytaj więcej: Mieszkają obok Nysy. W nocy do sieci trafiło ich nagranie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.