Młoda kobieta wybrała się na wakacje do Darłówka, gdzie spędza czas nad Morzem Bałtyckim. Darłówko to popularna turystyczna część Darłowa (woj. zachodniopomorskie), bardzo chętnie odwiedzana przez turystów z Polski i zagranicy.
Już pierwszego dnia tiktokerka wydała prawie 200 zł. Najpierw pozwoliła sobie na herbatę i torcik bezowy z widokiem na morze, za który musiała zapłacić łącznie 44 zł. Następnie zostawiła 60 zł przy automatach do gier. Frytki belgijskie to koszt 18 zł. Za gofra z polewą turystka zapłaciła 11 zł, a za pizzę z colą meksykańską - 47 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już pierwszego dnia tiktokerka wydała łącznie 194 zł. Internautka wskazuje, że do Darłówka dojechała o godzinie 15:00, a więc wszystkie wydatki to "przekąski i kolacja".
Ceny nad morzem. Internauci podzieleni. "Jakich czasów dożyliśmy".
Część komentujących mówi wprost, że ceny podane przez młodą kobietę są bardzo wysokie. W oczy rzuca się szczególnie stawka za ciasto bezowe z herbatą. W opinii niektórych komentujących 44 zł za deser to zdecydowana przesada.
Herbata i ciastko za prawie 50 zł. Jakich czasów dożyliśmy... - pisze zirytowany internauta.
Niektórzy zauważają, że takie wydatki mogą przerastać rodziny z dziećmi. - To bardzo dużo za dwie czy jedną osobę, a gdzie rodzina trzyosobowa. To za tydzień z 1000 zł - martwi się komentująca wpis kobieta.
Nie brakuje jednak głosów, że "na wakacjach nie ma co oszczędzać, bo to wakacje". Są także komentarze, które pokazują, że tiktokerka nie wydała wcale wiele.
To mało. My ostatnio byliśmy z mężem na jeden dzień tam, to obiad, deser, głupotki na straganach i ok. 300 zł poszło. Dobrze, że lało, bo więcej bym wydała - pisze inna użytkowniczka TikToka.