Szwedka, Mikaela Batz, prowadzi Instagramowy profil swojego ukochanego czworonoga, Elvisa. 3-letni czarny labrador ma już 102 tys. obserwatorów! I choć tyle osób się nim zachwyca, to prawdziwie wzruszająca jest dopiero historia psa i... maleńkiego synka Mikaeli, Teda.
Cała historia zaczęła się gdy kobieta była jeszcze w ciąży. Już wtedy czworonożny przyjaciel potrafił wskazać go nosem! Gdy chłopczyk przyszedł na świat, Elvis szybko pokochał go i zaopiekował się niemowlęciem.
Dziecko szybko zaczęło się uczyć od czworonoga. Wspólne jedzenie (z oddzielnych talerzy, rzecz jasna), zabawy czy nauka sztuczek - od tego czasu dwójka przyjaciół jest nierozłączna. Gdy Mikaela uczyła psa siadać, tarzać się czy leżeć - chłopiec naśladował futrzaka i w ten sposób stał się samodzielny. Nawet gdy pies raczył swoje podniebienie trawą, maluszek uznał, że trzeba jej skosztować!
Film z perypetiami dziecka i psa podbija serca internautów. I nic w tym dziwnego bowiem ich uczucie jest nieziemsko szczere i bezinteresowne. I po raz kolejny okazuje się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka.