Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Pies pogryzł kobietę w centrum Poznania. "Mieszanka amstaffa z pitbullem"

2

Biegający luzem pies pogryzł mieszkankę Poznania. Do zdarzenia doszło w czwartek (25 stycznia) około 21.00 przy ulicy Mostowej, w centrum miasta. – Moja mama spędziła parę godzin w szpitalu Cegielskiego w Poznaniu i założyli jej 18 szwów na palec, ale zostały uszkodzone nerwy i już nigdy ręka nie wróci do pełnej sprawności – poinformował czytelnik portalu epoznan.pl.

Pies pogryzł kobietę w centrum Poznania. "Mieszanka amstaffa z pitbullem"
Pies pogryzł kobietę (Licencjodawca, Rodrigo Hanna)

Sprawę opisuje lokalny portal epoznan.pl, powołując się na informacje przekazane przez dzieci poszkodowanej kobiety. Mieszkanka Poznania, która wyszła z psem na spacer, została zaatakowana przez biegającego luzem psa. Do zdarzenia doszło wczoraj (25 stycznia) w centrum miasta.

Jak relacjonuje pan Daniel, syn pokrzywdzonej kobiety, jego mama zdołała uciec do pobliskiego sklepu Żabka. Tam znalazła pomoc – jedna z pracownic zadzwoniła po policję i karetkę.

Pies, który ją pogryzł, czekał pod sklepem i cały czas atakował przechodniów. Karetka, która przybyła na miejsce, nie mogła udzielić mojej mamie pomocy, gdyż bali się atakującego psa. Podjęli pomoc dopiero, gdy pies sam uciekł – opowiada pan Daniel, cytowany przez portal epoznan.pl.

18 szwów i uszkodzone nerwy

Według mężczyzny, pies, który został spuszczony przez właściciela ze smyczy, to mieszanka amstaffa z pitbullem.

Po przybyciu policji, panowie po paru minutach ustalili kto spuścił psa ze smyczy. [...] Osoba ta została wezwana na komisariat w celu złożenia zeznań i wyjaśnienia dlaczego tak agresywna rasa została puszczona bez smyczy – czytamy.

Z relacji pana Daniela wynika, że po zajściu jego mama trafiła do jednego z poznańskich szpitali, gdzie spędziła kilka godzin. – Założyli jej 18 szwów na palec, ale zostały uszkodzone nerwy i już nigdy ręka nie wróci do pełnej sprawności – twierdzi mężczyzna.

Łukasz Paterski z poznańskiej policji potwierdził lokalnemu portalowi, że doszło do takiego zdarzenia. Teraz do sądu trafi wniosek o ukaranie właściciela w związku z naruszeniem artykułu 77 kodeksu wykroczeń - "kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany".

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić