Pies nie może biegać po lesie bez smyczy, ale wielu właścicieli czworonogów nie przejmuje się tą zasadą i traktuje las jak przestrzeń, w której pupil może swobodnie biegać i cieszyć się wolnością. Temat puszczania psów luzem w lesie nie od dziś wzbudza niemałe kontrowersje.
Leśnicy z Nadleśnictwa Garwolin postanowili przypomnieć, dlaczego prowadzenie psa na smyczy jest tak istotne. Opublikowali nagranie z fotopułapki, na którym widać dwa psy, które najprawdopodobniej zagoniły do wody leśne zwierzę (jak twierdzą leśnicy, z odgłosów wynika, że chodzi o łosia).
Leśnicy podkreślają, że taka sytuacja może być bardzo niebezpieczna, nie tylko dla dzikiego zwierzęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wystraszone, dzikie zwierzę nie tylko może zrobić sobie krzywdę podczas ucieczki, ale przede wszystkim może okazać się niebezpieczne dla naszego pupila nawet, jeśli ten nie ma złych intencji i tylko chce się pobawić - przypominają leśnicy w opisie do nagrania.
Puszczenie psa bez smyczy może skończyć się mandatem
Zgodnie z art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt "zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna". Wskazano tylko jeden wyjątek - teren prywatny i ogrodzony w sposób, który uniemożliwia wyjście psa.
Właściciel psa biegającego w lesie bez smyczy może zapłacić nawet 5 tys. zł mandatu. Według "Dziennika Gazety Prawnej", karę może nałożyć nie tylko policjant, ale i np. leśnik czy strażnik leśny.
Warto pamiętać, że ta reguła odnosi się do wszystkich psów, a wielkość pupila nie ma znaczenia, ponieważ - zdaniem ustawodawcy - nawet najmniejsze rasy stanowią zagrożenie dla bytowania zwierząt.