Do wypadku doszło w niedzielę 2 czerwca przy cieszącej się sporą popularnością wieży widokowej Wielka Sowa w Pieszycach. Spuszczony ze smyczy pies wbiegł na schody prowadzące do atrakcji i przeskoczył przez murek znajdujący się na wysokości drugiego piętra. Upadek skończył się śmiercią zwierzęcia.
Psiak, niestety, nie przeżył tego upadku. Dla naszego pracownika to była trauma, bo pies po tym zdarzeniu był zabrany przez właścicieli dosłownie w worku — powiedział w rozmowie z tvn24.pl Sławomir Szel, kierujący referatem promocji gminy Pieszyce.
Na nagraniu zamieszczonym przez Wielką Sowę w sieci widać, jak biegający beztrosko pies postanawia nagle wejść na schody. Znika z kadru. Potem widzimy przeskakujące przez murek zwierzę. Po upadku pies jeszcze próbowało się podnieść. Podbiegli do niego znajdujący się w pobliżu ludzie, sprawdzając, czy jest szansa, żeby mu pomóc. Niestety nic nie dało się już zrobić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że to nie pierwszy tego rodzaju wypadek na Wielkiej Sowie. Do poprzedniego doszło w zeszłym roku. Spuszczony ze smyczy pies przeskoczył przez ten sam murek, choć w tamtym przypadku zwierzę przeżyło.
"Wyobraźcie sobie, że to nie psiak... Tylko dziecko bez opieki"
Na facebookowym profilu Wielkiej Sowy pojawił się apel, w którym przypomniano, że pies w miejscach publicznych musi być na smyczy. Góry i okolice atrakcji turystycznych nie są z tego obowiązku wyjęte. Ma to zapewnić bezpieczeństwo innym i samemu zwierzęciu. Wielu właścicieli decyduje się jednak spuścić zwierzę ze smyczy bez względu na ryzyko.
A wyobraźcie sobie, że to nie psiak... Tylko dziecko bez opieki... MYŚLCIE, prosimy, bądźcie odpowiedzialni — czytamy we wpisie, który ma przypomnieć o tym, jak ważny jest zdrowy rozsądek.
Do wpisu dołączono nagranie, na którym widać przebieg zdarzenia. Autorzy postu podkreślali, że choć zdają sobie sprawę, że ich apel jest wyjątkowo mocny, to ma trafić do "do serca i głowy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.