Autorem koszmarnego nagrania jest sam myśliwy. Członkowie organizacji Ludzie Przeciw Myśliwym twierdzą, że na nagraniu słychać Michała K. z Ostrołęki, członka Polskiego Związku Łowieckiego.
Na udostępnionym przez organizację nagraniu widać psa, który doprowadził swojego pana do rannej, leżącej na ziemi sarny. Suczka i jej właściciel są zziajani, ze słów myśliwego można wywnioskować, że długo gonili uciekającą zwierzynę.
Straszna śmierć upolowanej sarny. Myśliwy nie kłopotał się dobiciem rannego zwierzęcia. Zamiast tego pozwolił swojemu rozszalałemu z podekscytowania psu rozszarpywać brzuch zwierzęcia, które wierzgało nogami, bezskutecznie próbując się bronić. Nie publikujemy nagrania ze względu na jego drastyczny charakter.
Dobra Gajusia, dobra! Fajny rogacz – komentował poroże swojej zdobyczy myśliwy, kiedy jego pies wyjadał żywemu zwierzęciu wnętrzności.
Czytaj też: Putin z "białą gorączką". Ujawniono powód
W niedzielę Ludzie Przeciw Myśliwym poinformowali, że zgłosili sprawę do prokuratury, podając dane podejrzanego, a nagranie wykorzystają w sądzie jako dowód. Przypominają, że za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do 3 lat więzienia.
Wiemy jak skutecznie działać w takich sprawach bo to Fundacja LPM doprowadziła kilka lat temu do pierwszego w historii Polski wyroku na myśliwego, który znęcał się nad żywym zwierzęciem w trakcie polowania – podkreślają członkowie fundacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.