Dmitrij Pieskow w poniedziałek 24 kwietnia zabrał głos w sprawie Polski.
"Polska jest ogarnięta rusofobią"
Rzecznik prasowy Kremla wystąpił podczas maratonu edukacyjnego "Wiedza" – informuje rosyjski dziennik "Izwiestia".
Jednym z tematów jego przemówienia była Polska i jej zaangażowanie w sprawy Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska jest teraz ogarnięta rusofobią. Oni nas nienawidzą, po prostu nienawidzą jak szaleni. Wszyscy. Oni wszyscy są ofiarami, zostali oszukani. Są gotowi spędzić całe swoje życie, nienawidząc Rosji – przekonywał rzecznik Kremla.
Pieskow stwierdził, że "rusofobia jest jak poważna choroba".
- Wcześniej czy później to przejdzie, jak wszystkie choroby, ale niestety taką mamy teraz sytuację – stwierdził
Nie tylko w Polsce. Wszędzie!
Być może pogarda dokładniej opisuje te uczucia.
Poczekaj, aż się dowie, że to nie tylko Polska.
- komentują pod tweetem ludzie.
Rusofobia to temat, który pojawiał się już wielokrotnie. Od momentu wybuchu wojny Rosjanie oskarżają o nią cały świat.
Czyżby zapomnieli, dlaczego inne kraje mają powody ku temu, by nie pałać sympatią do Rosji?
Poplecznicy Putina nieustannie grożą innym krajom. Ba! Prowokacyjnie podnoszą absurdalne tezy o "historycznym prawie" do niektórych ziem (ostatnio na celowniku znalazł się m.in. Kazachstan).
Syn Pieskowa walczył w Ukrainie
Tymczasem okazuje się, ze syn rzecznika Kremla - 33-letni Nikołaj Pieskow miał walczyć w Ukrainie w szeregach owianej złą sławą Grupy Wagnera.
Niedawno gazeta "Komsomolskaja Prawda'' opublikowała wywiad, w którym młody Pieskow potwierdził, że przez sześć miesięcy służył na froncie.
Czytaj także: Nowa fala mobilizacji w Rosji. Kreml zabrał głos
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.