Radio Poznań nagłośniło niedawno sprawę wstrzymania środków przeznaczonych dla instytucji, ośrodków badawczych i uczelni m.in. Politechniki Poznańskiej. Mówił o tym w Sejmie wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, Marek Gzik. Przedstawiciel resortu uważa, że pieniądze miały trafić do tych uczelni, które były powiązane z Prawem i Sprawiedliwością.
Skończyły się czasy "pieszczochów Czarnka". Uczelnie oraz instytucje naukowe w Polsce będą traktowane na równych zasadach, a nie jak przez ostatnie lata wg. klucza partyjnego - napisał na X wiceminister w rządzie Tuska.
Dla Poznania wspomniane środki były o tyle ważne, że miejscowa politechnika miała dostać 200 milionów złotych w obligacjach Skarbu Państwa. Środki zaplanowano na budowę Centrum Nowych Technologii i Innowacji. Na wyposażeniu ośrodka miał się znaleźć m.in. komputer kwantowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarnek nazywa ministra Tuska "baletnicą"
Zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie byłego ministra edukacji narodowej Przemysława Czarnka, który został wywołany do tablicy przez wiceministra Gzika.
Jeśli Politechnika Poznańska jest moim pieszczochem, to pan Gzik jest baletnicą. A poza tym minister powinien wiedzieć, że te pieniądze przekazał premier, a nie ja. Ja byłem tylko pośrednikiem - przekazał nam poseł Czarnek.
Zapytany o samą decyzję dotyczącą wstrzymania środków były minister edukacji odpowiada krótko. - To działanie na szkodę państwa.
Uczelnie, którym wstrzymano pieniądze
Podczas jednego ze swoich przemówień w Sejmie w połowie stycznia poprzedni minister edukacji dokładnie wymienił, jakie uczelnie i ile miały stracić w związku z decyzją nowego rządu.
Po 30 milionów miały otrzymać Akademia Nauk Stosowanych w Raciborzu, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach oraz AWF w Katowicach. Aż 220 mln miało trafić na Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie, 190 mln na Uniwersytet Warszawski, 200 mln na Politechnikę Poznańską.
20 mln miał dostać Uniwersytet Pomorski, 25 milionów Akademia Zamojska, 70 mln Politechnika Opolska, 30 mln Uniwersytet Jagielloński, po tyle samo Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie i Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie. Akademii Piotrkowskiej wstrzymano wypłatę 25 mln. Rekordowe 390 mln przeznaczono na Politechnikę Wrocławską. Środki, w zależności od uczelni, miały iść m.in. na tworzenie laboratoriów, pracowni czy na remont akademików.
Łącznie, jak podliczył Czarnek, kwoty dofinansowania dla uczelni miały wynieść 1 mld 660 mln złotych. Polityk PiS kpił, że obecny rząd dał jedynie 160 milionów złotych na akademiki.
Zobacz również: Czarnek zobaczył podwyżki dla nauczycieli. "Ojej, a co to?"
Ministerstwo komentuje
Nieoficjalne źródła ministerialne wskazują, że sprawa jest niezwykle skomplikowana i każdy przypadek będzie szczegółowo analizowany. Już teraz pojawiają się ponoć przesłanki, iż PiS rozdało te pieniądze bez jakichkolwiek przesłanek merytorycznych, bez żadnego trybu. Potwierdza to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w swojej odpowiedzi.
Nie możemy zgodzić się na wątpliwe i nietransparentne przyznawanie pieniędzy. Politechnika Poznańska dostała pierwszą transzę na Centrum Nowych Technologii i Innowacji – 120 mln zł z obligacji. Następnie już po wyborach parlamentarnych, przed zaprzysiężeniem nowego rządu, zostało przyznanych kolejne 200 mln zł w formie obligacji. Z naszych informacji wynika, że nie było do tego przesłanek merytorycznych - przekazała nam rzeczniczka ministerstwa Natalia Żyto.
- Pieniądze dla jednostek naukowych powinny być przyznawane według oceny potrzeb, potencjału naukowego, dla dobra nauki. Sposób wyboru uczelni, którym przyznawano środki, za czasów poprzedniego rządu był w wielu przypadkach uznaniowy i niezwiązany z jakimikolwiek merytorycznymi kryteriami - dodaje przedstawicielka resortu.
Polecenia przekazania środków wydane w ostatnich dniach rządów PiS zostały odwołane przez Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Jak udało nam się dowiedzieć, pieniądze będą wypłacone, jeśli MNiSW uzna to za zasadne.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.