Szokujące sceny rozegrały się w nocy z soboty na niedzielę w Bolesławcu. Po godzinie 22.00 spokój mieszkańców zakłóciły głośne krzyki, rozlegające się w centrum miasta. Na nagraniu zamieszczonym w sieci słychać kilku mężczyzn, którzy rozmawiają, a czasami krzyczą na siebie w języku angielskim oraz młodą kobietę, która na przemian krzyczy i szlocha.
Wrzeszczała, ale nie wiadomo czy z bólu, czy miała jakąś psychozę. Wszyscy byli prawdopodobnie pijani lub pod wpływem środków odurzających – relacjonują świadkowie, cytowani przez portal istotne.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie kobieta upadła na ziemię. Do dwóch mężczyzn, którzy usiłowali ją podnieść, podeszło kilku kolegów. Kobieta przytuliła się do jednego z przybyłych, wisząc na nim przez minutę, a potem położyła się z powrotem na chodniku. Mężczyźni w tym czasie sprzeczali się głośno, doszło też do szarpaniny. Po chwili podnieśli rozhisteryzowaną kobietę i zanieśli ją w kierunku busa.
Pijacka burda w Bolesławcu: szokujące nagranie
Przerażeni świadkowie zajścia wezwali policję i zarejestrowali zdarzenie kamerą telefonu. Autorka nagrania komentuje, że policja opóźniała przyjazd, ponieważ awanturowali się Amerykanie.
Policja miała się pojawić na miejscu dopiero po 20 minutach (według policji, patrol dojechał po kilkunastu minutach). Na nagraniu słychać świadków podkreślających w rozmowie z policjantami, że boją się być w centrum miasta w nocy, kiedy "Amerykanie się bawią". Policja rozmawiała z uczestnikami awantury oraz świadkami. Z ich relacji nie wynikało, że doszło do przestępstwa, więc puszczono Amerykanów wolno.
Z najnowszych informacji przekazanych przez mundurowych wynika, że po nocnej interwencji pięcioro uczestników awantury - amerykańscy żołnierze i krzycząca kobieta - otrzymało mandat w związku z zakłócaniem spokoju i porządku publicznego.
Potwierdzono, że w zajściu brali udział amerykańscy żołnierze, którzy stacjonują w bazie wojskowej znajdującej się na terenie powiatu bolesławieckiego, a konkretnie w Trzebieniu. O sprawie poinformowano koordynatora wojska amerykańskiego.