Nie żyje 17-letnia ofiara pijanego kierowcy. Smutne wieści przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Nastolatka zaraz po wypadku trafiła do szpitala, gdzie przeszła m.in. skomplikowaną operację neurochirurgiczną, jednak mimo starań lekarzy jej życia nie udało się uratować.
Nie żyje 17-letnia ofiara pijanego kierowcy. Mężczyzna może usłyszeć kolejne zarzuty
W wypadku ranni zostali również 13-letni brat i 7-letnia siostra zmarłej, a także 24-latka pasażerka audi. Dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok prokuratura stwierdzi, czy zmieni zarzuty stawiane kierowcy i zawrze w nich spowodowanie śmierci 17-latki - informuje RMF24.
Tragiczny wypadek w Łodzi. Dzieci trafiły do szpitala
30 maja kierowca audi wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie al. Włókniarzy i ul. Konstantynowskiej w Łodzi. Staranował fiata, którym jechał ojciec z trojgiem dzieci. Zaraz po wypadku służby informowały, że dzieci są w wieku 6, 10 i 16 lat. Wszystkie trafiły do okolicznych szpitali.
Kierowca audi jest w areszcie, grozi mu 12 lat więzienia. 44-latek prowadził, mając około promil alkoholu we krwi. Wcześniej odebrano u prawo jazdy z powodu prowadzenia w stanie nietrzeźwości - informuje rzecznik łódzkiej prokuratury.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.