Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 31 października na rondzie DW828 (nieopodal trasy S12) w miejscowości Bogucin (woj. lubelskie). Kierowca z impetem wjechał tam na rondo i nie opanował pojazdu.
Samochód odbił się od wysepki, która znajduje się na środku ronda, a następnie wyskoczył i przejechał przez przeciwległy pas. Pojazd wraz z kierowcą znaleźli się w rowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdarzenie nagrał jeden z kierowców, który akurat tamtędy przejeżdżał. Jak widać na nagraniu, mężczyzna prowadzący osobowe volvo jechał z bardzo dużą prędkością, nie zważając na znaki ostrzegawcze m.in. o pierwszeństwie przejazdu. Gdyby na jego drodze poruszał się inny pojazd, moglibyśmy mówić o tragedii.
Sprawca był kompletnie pijany
Świadek zdarzenia zatrzymał się, aby udzielić pomocy poszkodowanemu. Jak relacjonuje, od razu zauważył, że sprawca jest kompletnie pijany. Na miejsce wezwał służby.
Sprawca zdarzenia może mówić o dużym szczęściu. Mimo że cała sytuacja wyglądała groźnie, nikomu nic się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca pijany, chyba nic mu się nie stało. Zaangażował w zdarzenie 3 straże 1 karetkę i 2 radiowozy - pisze autor nagrania, które zostało opublikowane w serwisie "Stop Cham".
Do podobnego zdarzenia doszło w kwietniu 2020 roku na rondzie w miejscowości Rąbień (woj. łódzkie). 41-letni kierowca suzuki swift wjechał na skrzyżowanie z dużą prędkością, przeleciał nad pomnikiem Jana Pawła II i wylądował w pobliżu kościoła. To zdarzenie również zostało nagrane.