Do zdarzenia doszło w wigilijny wieczór. 23-letni Jakub zauważył kierowcę, który poruszał się bez włączonych świateł i nie mógł utrzymać linii prostej. Podczas próby obywatelskiego zatrzymania rozegrał się dramat.
Kierowca przejechał po 23-latku. Następnie próbował uciec, ale został powstrzymany. Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał 2,5 promila. Postawiono mu dwa zarzuty i grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Jakub doznał licznych obrażeń. Miał połamane kości twarzoczaszki, obojczyk, żebra i przebite płuco. Lekarze mówili, że to cud, że przeżył. W kwietniu trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. Wiadomo, że nie chodzi, nie mówi, nie potrafi jeść i przełykać. Wymaga całodobowej opieki. Jego rehabilitacja pochłania 30 tys. zł miesięcznie.
Pijany kierowca odebrał mu zdrowie. Pomoże Mateusz Morawiecki
Po tym jak sytuacja Jakuba została nagłośniona w programie "Interwencja", sprawą zainteresował się premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu poinformował, że osobiście dopilnuje, aby 23-latek otrzymał rentę specjalną. O jej wysokości zadecyduje premier.
Choć trochę pozwoli mu żyć w tych strasznych, dramatycznych okolicznościach, w jakich jego życie dziś się znajduje - mówił Polsatowi premier.
Pomoże także Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości zapewnił, że Jakub otrzyma także wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.