W środową noc łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na jednej z ulic młody człowiek wchodzi wprost pod nadjeżdżające samochody. Gdy udali się na miejsce zdarzenia, zastali nietrzeźwego mężczyznę, który nie mógł utrzymać równowagi.
Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mundurowi przewieźli nietrzeźwego 25-latka do komendy, aby wytrzeźwiał - czytamy na stronie internetowej łomżyńskiej policji.
Następnego dnia przyszło kolejne zgłoszenie. Tym razem dotyczyło uszkodzenia samochodów na tej samej ulicy.
Sprawca tego aktu wandalizmu nie zdawał sobie sprawy, że jego poczynania rejestrują kamery monitoringu. Widać na nich jak sprawca uszkadza lusterko zewnętrzne w fordzie, po czym w zaparkowanych obok manach wybija lampy i niszczy tablice rejestracyjne. W jednym z nich dodatkowo wybija lewą szybę. Na koniec niszczy wycieraczki i przednią szybę oraz tablicę rejestracyjną dafa. Właściciele oszacowali straty na kwotę ponad 6,5 tysiąca złotych - relacjonują mundurowi.
Czytaj także: Nagi skandal w Dubaju. Modelka opowiedziała o piekle
Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności
Podczas analizy nagrań mundurowi rozpoznali zatrzymanego w nocy 25-latka. Wpadł, bo... miał charakterystyczny kolor bluzy.
Mężczyzna zaraz po tym jak wytrzeźwiał, usłyszał 4 zarzuty uszkodzenia mienia. Zgodnie z Kodeksem karnym za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności - tłumaczy policja.
Czytaj także: To byłby nokaut dla Karola. Huczy od plotek