Proboszcz parafii w Gryficach Ireneusz P. oddawał mocz na ulicy w centrum miasta. Zauważyli go przejeżdżający policjanci, którzy postanowili natychmiast zareagować.
W trakcie interwencji 63-letni duchowny był agresywny. Rzucał w kierunku policjantów obelgami, a jednego z nich miał nawet uderzyć.
Potwierdzam, że tego dnia policja interweniowała. Podejmowaliśmy czynności wobec mężczyzny, który dopuścił się wykroczenia związanego z zanieczyszczeniem miejsca publicznego i używaniem nieprzyzwoitych słów. Mężczyzna odmówił też podania swoich danych osobowych, za co został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych - powiedział "Faktowi" rzecznik policji w Gryficach Zbigniew Frąckiewicz.
Proboszcz za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem. Usłyszał zarzuty znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia nietykalności cielesnej jednego z nich.
Czytaj także: Poznań. Wyspowiadał się, a później powiesił. Ksiądz popełnił samobójstwo w kościele
Reakcja mieszkańców i kurii na skandaliczne zachowanie proboszcza
Mieszkańcy nie kryją, że są zbulwersowani sprawą. Skandal związany z proboszczem skomentowała również kuria. Okazuje się, że duchowny sam poprosił o urlop.
Takie zachowanie nie przystoi żadnej osobie, a tym bardziej duchownemu. Jeśli już do czegoś takiego doszło, to powinien przeprosić, a nie obrażać policjantów - powiedziała "Faktowi" jedna z parafianek.
W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w Grycach, w dniu 12 stycznia 2021 r., z udziałem księdza naszej Archidiecezji, w wyniku podjętych działań i rozmów, zainteresowany kapłan dobrowolnie poddał się karze wynikającej z postępowania prokuratorskiego. Ponadto ksiądz zobowiązał się do przeproszenia wiernych i policjantów za swoje postępowanie, poprosił o urlop w celu przemyślenia sprawy i podjęcia środków zadośćuczynienia oraz oddał się do dyspozycji Księdza Arcybiskupa - przekazał w oświadczeniu ks. Sławomir Zyga, Kanclerz Kurii Metropolitalnej w Szczecinie.
Zobacz także: Apostazja. Ksiądz mówi wprost: moda, by być przeciwko Kościołowi