Informacje o pijanych rowerzystach bardzo często obiegają polskie media, lecz ten wywołał nie byle jakie oburzenie. Jeden z internautów nagrał mężczyznę, który podczas prowadzenia roweru wyraźnie był bliski utraty panowania nad pojazdem, przez co zjechał na drugi pas, gdzie z naprzeciwka nadjeżdżał drugi samochód.
Pijany rowerzysta mógł doprowadzić do wypadku
Do zaistniałej sytuacji doszło w miejscowości Gniewczyna Łańcucka w województwie podkarpackim. Jeden z kierowców samochodu osobowego, który do przedniej szyby miał przypiętą kamerkę, zarejestrował pijanego rowerzystę, kiedy ten wjeżdżał na most im. generała Antoniego Chruściela ps. "Monter" nad rzeką Mleczka.
Na wideo można zauważyć, że w chwili, w której mężczyzna wjeżdżał na obiekt, na drugim pasie nadjechał pojazd marki Hyundai, który był bardzo blisko zderzenia z rowerzystą. Po drugiej stronie mostu, lecz po chodniku poruszała się inna rowerzystka. Kierowca, który nagrał sytuację, zagroził mężczyźnie, że zadzwoni na policję. Można również usłyszeć, że to nie pierwszy podobny "wyczyn" tego rowerzysty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odbiór nagrania był różny. Część internautów zarzuciła kierowcy, że ten mimo wszystko powinien od razu zgłosić incydent na policję, a zamiast tego wziął się za nagrywanie. Nie wzięli jednak pod uwagę, że wideo zostało zarejestrowane przez kamerkę samochodową.
Taki cwaniak byłeś i chciałeś dzwonić na policję, to wolałeś pojechać do domu i do Internetu to wrzucić; Dobrze że nagrywający zatrzymał rowerzystę i uniemożliwił mu dalszą jazdę, aby ustrzec innych przed niebezpieczeństwem - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.