Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Pił i maltretował rodzinę. Wrócił po 30 latach, żąda połowy majątku

21

Nie miałyśmy nic, nie było nawet mebli. Ale byłyśmy już daleko od tego strachu i to było najważniejsze — tak moment uwolnienia się od ojca-kata wspomina pani Iwona, bohaterka programu ''Państwo w Państwie''. Minęło prawie 30 lat, a mężczyzna, który pił i znęcał się nad rodziną, niespodziewanie sobie o niej przypomniał. Zażądał połowy majątku.

Pił i maltretował rodzinę. Wrócił po 30 latach, żąda połowy majątku
Mężczyzna nie interesował się rodziną, ale zainteresował się majątkiem (Facebook, kadr z programu ''Państwo w Państwie'')

Minęło prawie 30 lat odkąd pani Agnieszka, pod osłoną nocy, wraz z dziećmi uciekła od męża-oprawcy. Mężczyzna pił i znęcał się nad bliskimi. Niemal codziennie wszczynał awantury, a większość z nich kończyła się rękoczynami. Kobieta dokładnie pamięta wydarzenia sprzed lat.

Pamiętam, jak pewnego dnia wrócił pijany, rzucił mną o podłogę, zaczął kopać i okładać pięściami. Obudziłam się w szpitalu, cała posiniaczona, z powybijanymi zębami — wspomina pani Agnieszka w programie ''Państwo w Państwie'' stacji Polsat News.

Niestety, tak bolesnych wspomnień jest znacznie więcej. Również córki pani Agnieszki zapamiętały awantury wszczynane przez pijanego ojca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mieszkańcy nie chcą tego kandydata. "Niech mnie Bóg chroni od niego"
W pewnym momencie miałam dość, miałam może siedem lat, stanęłam przed nim z nożem i powiedziałam, że jak nie zostawi mamy, to go zabije. Takie małe dziecko naprawdę myśli, że ta mama za chwilę nie wstanie, za chwilę umrze – opowiada redakcji ''Państwo w Państwie'' pani Iwona, córka pani Agnieszki.

Pani Agnieszka zdecydowała się uciec i zacząć nowe życie. Wraz z córkami zamieszkała w Otwocku, w domu schorowanego mężczyzny, który był samotny i potrzebował opieki. Układ był prosty - mężczyzna pomógł pani Agnieszce i jej córkom, a ona pomogła jemu.

Po niemal 30 latach zażądał połowy majątku

W zamian za dożywotnią opiekę mężczyzna przepisał nieruchomość pani Agnieszce.

- Sprzątanie, pranie, jedzenie, wożenie do lekarza. Można powiedzieć, że to była praca na pełen etat - wspomina kobieta, która przez wiele lat dbała o nieruchomość. To pani Agnieszka, jako jedyna, wpisana jest w umowę darowizny oraz księgę wieczystą domu.

Gdy bohaterka programu ''Państwo w Państwie'' sądziła, że udało jej się odnaleźć upragniony spokój, jej były mąż znów pojawił się w jej życiu. Po 27 latach mężczyzna zażądał... połowy domu.

Stwierdził, że umowa dożywocia została zawarta jak jeszcze byliśmy małżeństwem. Trwała już sprawa rozwodowa, prokuratura stawiała mu zarzuty za znęcanie, a ten twierdzi, że był mężem, więc mu się należy połowa — wyjaśnia wzburzona kobieta.

Były mąż-kat jest zdeterminowany i pewny siebie. Chce sprzedać część nieruchomości. Co więcej, podpisał już w związku z tym umowę i pobrał zaliczkę. I tak zaczął się kolejny koszmar w życiu pani Agnieszki.

Kobieta choruje na raka. Walczy o życie, a jednocześnie walczy o dom w sądzie.

Dla mnie najważniejsze jest zapewnić bezpieczeństwo moim dzieciom. Nie dość, że stracą matkę, to jeszcze stracą dach nad głową. Nie mogę na to pozwolić — wyjaśnia kobieta.
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Żegnają 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić