Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Piosenkarz robi wszystko, by nie trafić na front. To kara za "nagą imprezę"

Rosyjski piosenkarz Dima Biłan był jednym z uczestników słynnej "nagiej imprezy", którą w Moskwie zorganizowała Nastia Iwlejewa. Celebryta stara się teraz zrobić wszystko, aby uniknąć najsurowszej kary za wywołanie ogólnokrajowego skandalu. I nie trafić w mundurze na pierwszą linię frontu.

Piosenkarz robi wszystko, by nie trafić na front. To kara za "nagą imprezę"
Dima Biłan był uczestnikiem nagiej imprezy. (Getty Images, x)

Pod koniec ubiegłego roku w modnym moskiewskim klubie "Mutabor" prezenterka telewizyjna Nastia Iwlejewa zorganizowała imprezę, która wywołała ogólnonarodowy skandal. Dress code zobowiązywał bowiem do...braku ubrania. Sama zaprezentowała się w przezroczystym minikombinezonie i biżuterii wartej 23 mln rubli (prawie 1 mln zł).

W klubie pojawili się także najsłynniejsi celebryci w Rosji m.in. Filip Kirkorow, były mąż Ałły Pugaczowej, piosenkarz Dima Biłan, Lolita, Dzhigan, Glukoza i Ksenia Sobczak, która jest córką chrzestną Władimira Putina.

Naga impreza w Moskwie

Wejściówka kosztowała milion rubli (ok. 10,5 tys. dol.). Uczestnicy imprezy robili sobie zdjęcia i na bieżąco udostępniali je w sieci. Jeszcze tej samej nocy wybuchła z tego powodu afera, a oburzeni byli ludzie w całej Rosji.

Najwięcej krytyki zebrał Nikołaj Wasiliew, czyli popularny raper Vacio. Na imprezę przyszedł w samych trampkach na nogach i skarpecie na przyrodzeniu. Na uczestników imprezy zaczęto składać skargi i donosy do prokuratury. Ale to nie koniec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy Duda wypowiedział wojnę Bodnarowi? Ćwiąkalski odpowiada

Dima Biłan zapewniał w mediach, że nie zamierzał publikować żadnych zdjęć. Przeprosił także za swoje zachowanie i wspomniał o żołnierzach, którzy walczą na froncie. Zrobił to, bo sam mógł trafić karnie do armii i wziąć udział w wojnie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Doskonale rozumiem oburzenie naszych ludzi, zwłaszcza tych, którzy chronią nas na pierwszej linii frontu – mówił celebryta.

Piosenkarz poszedł o krok dalej. Odwiedził chore dzieci w szpitalu i zafundował im prezenty, dodał filmik z kotem, a także wręczał upominki na ulicy. Zdecydował się także na podróż do marionetkowej Donieckiej Republiki Ludowej. Wszystko prawdopodobnie po to, aby nie trafić na front lub nie zostać ukaranym w inny sposób.

Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Wybory 2025. PiS ogłosił nazwisko swojego kandydata na prezydenta
Fani zacierają ręce. Niebawem zjedzą kebsa u Lukasa Podolskiego
To święto od lat znane w Polsce. Mało osób wie o jego istnieniu
Powtórka wyborów wójta w Korycinie. Decydujący jeden głos
Wzrost liczby przyjęć do policji w 2024 roku. To koniec problemu wakatów?
W Polsce ta ryba trafia na talerze. Inne kraje zakazują sprzedaży
Sojusz PiS z Konfederacją? Zaskakujące wyniki badań
Max Verstappen mistrzem świata Formuły 1. Dokonał tego po raz czwarty
Tak będzie wyglądać McDonald's w 2050 roku? Koreanka pokazała nagranie
Lepiej tego nie rób. Mandat i punkty karne murowane
Niecodzienne sceny w brazylijskim zoo. Wskoczył do stawu z hipopotamami
Europejski kraj ostrzega przed komarami. Przenoszą choroby tropikalne
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić