Jak informuje portal Wirtualne Media, Piotr Baron jest nieobecny w Trójce już od ponad miesiąca. Ostatnia audycja prowadzącego "W tonacji Trójki" przed jego zniknięciem z anteny miała miejsce 18 maja.
Piotr Baron zniknął z anteny Trójki. Teraz zdradził, co się stało
W okresie jego nieobecności Piotra Barona zastępują koledzy po fachu. Przyczyna, dla której dziennikarz nie pojawia się na antenie, pozostawała nieznana, a fani zaczęli poważnie obawiać się, czy ich ulubieniec nie zrezygnował z dotychczasowej pracy.
Przeczytaj także: Ojciec Rydzyk ma powody do dumy. Jego radio pobiło rekord
Przedstawiciele Trójki nie odpowiadali na pytanie, dlaczego Piotr Baron zniknął na tak długo z anteny. Zapewniali jednak Wirtualne Media, że nieobecność dziennikarza muzycznego nie jest wynikiem zwolnienia lub zawieszenia w obowiązkach i niedługo słuchacze znów będą mogli cieszyć się jego obecnością.
Przeczytaj także: Rekordowo niski wynik Trójki. Lichocka mówi o zmowie rynkowej
Wreszcie głos w sprawie postanowił zabrać sam Piotr Baron. Prowadzący "W tonacji Trójki" potwierdził, że nie planuje rozstać się z radiem, a jego nieobecność wynika wyłącznie z problemów zdrowotnych. Stan zdrowia dziennikarza muzycznego okazał się na tyle poważny, że był zmuszony zrobić sobie przerwę od pracy.
Bardzo jestem wdzięczny, za zainteresowanie moimi losami. Zniknąłem z anteny czasowo, ze względów zdrowotnych – uspokoił fanów Piotr Baron (Wirtualne Media).
Piotr Baron zapewnił, że niebawem znowu będzie prowadził audycję "W tonacji Trójki". Jego nieobecność potrwa już tylko do końca czerwca. Portal Wirtualne Media podkreśla, że w ubiegłym roku dziennikarz przeszedł wylew i jest poddawany rehabilitacji.
Nie będzie mnie do końca czerwca – zapowiedział Piotr Baron (Wirtualne Media).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.