Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła rozliczenie wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. PKW zakwestionowała kwotę 3,6 miliona złotych. Powodem są niejasności w wydatkach na kampanię wyborczą. Chodzi m.in. o środki przeznaczone na materiał filmowy ze Zbigniewem Ziobro czy dwóch pikników organizowanych przez pod hasłem "Silna Biało-Czerwona" organizowanych przez szefa MON Mariusza Błaszczaka. W wymienionych przypadkach ze środków państwowych wydawane były pieniądze na promocję partii.
Dla PiS to katastrofa. Partia może stracić w sumie około 50 milionów złotych do końca kadencji, czyli 2027 roku. To nie koniec, bowiem PKW zajmie się także rocznym sprawozdaniem partii. Wedle najczarniejszego scenariusza, jak wyliczył money.pl, największa opozycyjna siła stracić może łącznie nawet 92 mln złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKW odrzuciła sprawozdanie PiS. Błaszczak komentuje
Mariusz Błaszczak, były szef MON, skomentował sprawę w "Gościu dnia". W rozmowie z dziennikarzem Polsat News stwierdził, że decyzja PKW była upartyjniona. Uważa, że odrzucenie sprawozdania to odcięcie PiS od finansowania. Jego zdaniem partia "nie będzie w stanie normalnie funkcjonować".
7,6 mln Polaków zostało pozbawionych swojej reprezentacji, bo tyle ludzi zagłosowało na PiS. (...) To jest wykluczenie ich z życia politycznego. Stają się obywatelami drugiej kategorii, bo Tusk obawia się, że z PiS by przegrał - powiedział Błaszczak na antenie Polsat News.
Były szef MON dodał, że zabranie środków opozycji, oznacza jej zniszczenie. Stwierdził, że bez funkcjonowania partii opozycyjnych nie ma demokracji. Na koniec powiedział, PKW powinna się zająć środkami na Campus Polska, który był "finansowany z pieniędzy niemieckich, samorządowych".
Prawo i Sprawiedliwość ma teraz 14 dni na odwołanie się od decyzji PKW do Sąsu Najwyższego. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego.
Czytaj również: Niemiec wracał z polskiego wesela. Oto co powiedział policji