Nastolatek najprawdopodobniej został porażony prądem. Spotkało to też dwóch członków załogi, którzy trafili do szpitala w ciężkim stanie.
W miejscu, gdzie doszło do tragedii, linie wysokiego napięcia były oznakowane, wisiały też na nich kule. Załoga żaglówki pokonała już dwie z nich i zahaczyła o trzecią, ostatnią.
Porażeni prądem żeglarze wypadli za burtę. Na pomoc ruszył 14-latek, który najprawdopodobniej wracał akurat z rodziną z plaży — podaje PAP.
Ciało chłopca odnaleźli strażacy. Medycy, którzy zdążyli już dotrzeć na miejsce wypadku, od razu stwierdzili jego zgon. W tym miejscu rzeka Pisa ma od 2 do 5 metrów głębokości.