W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii bez wątpienia jednym z głównych tematów jest rzekoma plaga olbrzymich pająków wchodzących do domów. Początek tym plotkom dały doniesienia napływające z zoo w Chester, gdzie przyrodnikom udało się skutecznie przeprowadzić opracowywany projekt reintrodukcji jednego z największych pająków Europy.
Oznacza to, że po długich tygodniach pracy w końcu z laboratorium wypuszczono osobniki bagnika nadwodnego, przez co w tej chwili na terenie Anglii jest co najmniej 10 tys. gotowych do rozrodu samic. To zbiegło się w czasie z najdłuższym sezonem godowym w historii, dzięki czemu wiele wskazuje na sukces projektu naukowców.
Jak się jednak okazuje, entuzjazmu przyrodników nie podzielają mieszkańcy Wielkiej Brytanii. Ci straszeni przez brytyjskie tabloidy z obawą obserwują kolejne doniesienia dotyczące jadowitego bagiennika nadwodnego, którego samica łącznie z odnóżami może osiągać nawet 7 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brytyjczycy obawiają się bagienników nadwodnych
Strach przed największym pająkiem w Europie jest jednak nieuzasadniony. Bagienniki nadwodne, chociaż imponują swoim rozmiarem, to jak sama nazwa wskazuje, występują jedynie w pobliżu zbiorników wodnych, które stanowią podstawowe miejsce ich żerowania. W przeciwieństwie do innych pająków nie tworzą one sieci ani nie kopią nor, tylko polują bezpośrednio na tafli wody.
Tym samym próżno szukać ich w piwnicach czy domach. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba na nie uważać. Szczególne zagrożenie stanowią one dla wędkarzy, którzy przemierzając mokradła, często padają ofiarą ugryzień bagienników nadwodnych. Ich jad zazwyczaj nie zagraża jednak życiu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.