Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 października. 45-letni kierowca jednej z aplikacji przewozowych został wezwany w rejon lokalu przy ulicy Toruńskiej w Bydgoszczy. Według relacji poszkodowanego trwała tam impreza z okazji 18. urodzin.
Taksówkarz, widząc kompletnie pijaną kobiet, odmówił kursu, co spotkało się z niemałym niezadowoleniem ze strony klientów. Wywiązała się awantura, wskutek której 45-latek został pobity przez czterech nastolatków i dorosłą kobietę.
Bolciarz najpierw dostał od niej z liścia, to się zaczął sadzić i ją popchnął. Wtedy dali mu wycisk. Jakby był grzeczny i cichy, by nie oberwał - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden ze świadków zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryminalni z bydgoskich Wyżyn szybko ustalili dane personalne sprawców. 17-latek, dwóch 18-latków, 19-latek oraz ich 39-letnia opiekunka odpowiedzą za pobicie o charakterze chuligańskim.
- To była chyba matka albo ciotka jednego z imprezowiczów - mówią w rozmowie z "GW" policjanci.
Okazało się, że kierowca aplikacji odmówił kursu, gdyż 39-letnia kobieta ledwo trzymała się na nogach. Wówczas uderzyła 45-latka w twarz. Poszkodowany odepchnął ją gwałtownie, przez co pijana kobieta przewróciła się w błoto. W jej obronie stanęli nastolatkowie, którzy dotkliwie pobili mężczyznę.
Pobity kierowca trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili, że doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego.
Decyzją prokuratora cała piątka została objęta policyjnym dozorem. Sprawcom grozi teraz kara do 4,5 doku pozbawienia wolności.